"Niemożliwy silnik" zrecenzowany?
Wygląda na to, że saga EmDrive, "niemożliwego silnika", który ma łamać jedno z podstawowych praw fizyki - prawo zachowania pędu, i przez to był przez lata odrzucany przez środowisko naukowe, dobiegnie wreszcie końca. Dr José Rodal, który oficjalnie nie był związany z badaniami, lecz miał...
a.....1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 189
- Odpowiedz
Komentarze (189)
najlepsze
Z tekstu wynika, że pierwszy prototyp wytwarzał ciąg 15mN. Chińska wersja wytwarzała niby 720mN (co już jest bardzo dużą wartością). A później nagle piszą, że Cannae Drive które testowało nasa osiąga ciąg 30-50 μN (mikroniutonów). Czyli 500 razy
#timetraveller
Co budzi tak ogromne emocje i kontrowersje. Przeprowadzono przecież eksperyment w Nasa który dowodził że silnik faktycznie generował ciąg, mimo to naukowcy zignorowali wyniki tłumacząc to możliwymi skutkami ubocznymi takimi jak parowanie i hipotetyczne błędy.
Każda orbita(dla uproszczenia kołowa) ma swoją stała prędkość. Nie można PRZYSPIESZYĆ orbitując
W trakcie przyspieszania do prędkości relatywistycznych MASA ani BEZWŁADNOŚĆ NIE ZMIENIAJĄ SIĘ - to jest niewłaściwa interpretacja matematycznego wyniku.
W miarę zwiększania się prędkości zmienia się geometria czasoprzestrzeni, dlatego wymagana jest większa siła aby kontynuować przyspieszanie.
Ale co sensu, to jest to błąd.
Masa nie rośnie, bo z ciałem NIC sie nie dzieje, zmienia się natomiast to co nazywamy przyspieszeniem, czyli deltaV/t bo zmienia się czas i przestrzeń.
Komentarz usunięty przez moderatora