Co za pseudonaukowe wypociny... Norwegowie piją mleko i łamią kości a chińczycy nie piją i dlatego nie łamią... A że w Norwegii długaśne zimy, lód i wyjeb...ć się łatwo? Co to panią naukowiec obchodzi. Ja żywię się głównie nabiałem. Piję mleko, zjadam ogromne ilości serów i jogurtów. Mam 42 lata, nie mam osteoporozy, nadciśnienia, kamicy, lipidogram idealny podobnie jak morfologię. Pewnie przypadek...
Dr. Prein z Wydziału Urologii na Uniwersytecie w Bostonie przeprowadził szczegółowe badania kamieni nerkowych
albo mi google nie działa, albo ktoś taki jak dr Prein nigdy nie istniał xd w źródłach też nie jest wymieniony. Jak taki "artykuł" ma być w ogóle wiarygodny? I ten link do zakupu przepisów na końcu...
Z mleka to ja bym nie rezygnowal. rezygnowal bym jednak z tego pseudo mleko podobnego prdouktu sprzedawanego w sklepach pod nazwą "mleko". Ścierwo i fusy.. kto kolwiek ma pojecie o procesie produkcji tej "cieczy" i ba! pił prawdziwe mleko.. ten wiedział bym że nie należy pić tej trutki na szczury w płynie.!
@v3go: Zgadzam się. Ja piekę własny chleb z mąki wyrabianej w pobliskim młynie, krowy wydajam sam (z tego samego mleka tworzę później sery, bo tych "wyrobów serowych" ze sklepów nie da się przełknąć), a warzywa jem tylko z własnych grządek. Mięsa ze sklepu nigdy bym nie tknął, bo to trucizna - własnoręcznie oprawiam zwierzynę. A jakie później buty z tego są, wie tylko ten, kto nosił prawdziwą skórę!
Problem z mlekiem jest to w jaki sposób je produkują min, nie wypasa się krów na łąkach a karmi się je w oborach ze względu na przepisy unii, co do zdrowia to to niestety czym karmią krowy i czym je leczą, każdy ma możliwość dokonywania wyboru, a zarazem jest moda na inne droższe roślinne odpowiedniki mleka.
Komentarze (11)
najlepsze
Ja żywię się głównie nabiałem. Piję mleko, zjadam ogromne ilości serów i jogurtów. Mam 42 lata, nie mam osteoporozy, nadciśnienia, kamicy, lipidogram idealny podobnie jak morfologię. Pewnie przypadek...
albo mi google nie działa, albo ktoś taki jak dr Prein nigdy nie istniał xd w źródłach też nie jest wymieniony. Jak taki "artykuł" ma być w ogóle wiarygodny?
I ten link do zakupu przepisów na końcu...