@panQTAZ: raz trafiłem na zepsutą nad morzem. Algorytm puszczania miśków nie działał i wygrywałem za każdym razem. Wróciliśmy do domu z trzema reklamówkami pluszowych miśków za dwa zł.
@SuchyBatman: Cebula bo wygrywał pluszaki w maszynie, służącej do gry w której można wygrać pluszaka? Stary, pomyśl jaka cebula w człowieku siedzi jak wygra kumulację w lotka i bezczelny jeszcze się zgłasza po odbiór!
A w maszynach w Polsce nie jest tak, że nie można wracać? Raz w życiu grałem w to dziadostwo i jak się już przejechało w prawo lub przód to nie szło wrócić...
Kiedyś miałem krótki epizod pracy w sklepie w Kołobrzegu. Przy samej plaży. Mieliśmy dwie takie maszyny. Ludzie przychodzili i przepieprzali dużo pieniędzy bo dzieci chciały maskotkę, ale jedno zdarzenie zapadło mi w pamięci.
Przyszedł tata z córką do sklepu po jakieś drobne zakupy. Dziewczynka chodząc po sklepie zauważyła w jednej maszynie piękny okaz maskotki Kubusia Puchatka. Jedna z najładniejszych, które widziałem w tych maszynach. No i pyta ojca, czy może jej kupić.
@freebird: rok 2015 lipiec. Jesteśmy ze znajomymi w parku rozrywki (w Niemczech) no i ma końcu siedzimy sobie przy piwku przy takich właśnie maszynach. Obserwuje jak inni wrzucają do maszyn ojro, ale w jednej nic nie wygrywali. Akurat w tej maszynie znajdował sie cel mojej córki - Smerfetka. Idąc do kibla stwierdziłem ze poświęcę te monetę na jedna próbę. Wrzutka i od razu sukces. Wiecie jak mi skoczył poziom zadowolenia? Niestety
Kiedyś chyba w pogromcach mitów lub czymś podobnym tłumaczyli działanie takich maszyn. Co któryś raz maszyna zaciska tą łapę mocniej, dzięki czemu podczas podnoszenia zabawka nie wylatuje. Trzeba jedynie poobserować kilka kolejnych prób, ocenić podczas której zaciska się mocniej, a potem powtarzać cykl ;)
@orestlenczyk: To nie jest do końca losowe. Algorytm pod spodem na podstawie włożonych pieniędzy oblicza, czy opłaca się dać wygrać zabawkę. Jeśli nie to wypuszcza ją po złapaniu, w przeciwnym razie pewnie jest pewna losowość, ale zabawka nie może być wygrywana zbyt rzadko, bo wtedy nikt by nie grał na danym automacie.
@bart-bednarek: @Mateusz_G: @sarinekOne: @Bordowy2137: @Bociek01: @Beik: @cosciekawego: @stan_rzeczy: @KolegaPatryk: panowie, litości, jest 9:31, dopiero co zdążyłem wstać, zrobić i zjeść śniadanie z córką, pomyć naczynia, teraz lepimy różne rzeczy z plasteliny (pewnie zejdzie nam z 2 godziny), potem jeszcze trzeba ogarnąć mieszkanie (kurze, odkurzanie, mycie podłóg, wc, łazienka, kuchnia) - kolejne 2 godziny, ogarnąć się, wychodzimy koło 13:30 i wtedy podjedziemy gdzieś gdzie
Na lotnisku w Eindhoven jest maszyna, ktora za 1 eur daje zawsze wygrac. Tzn. oficjalnie pisze, że każdy wygrywa, jak się nie uda to masz następną próbę do skutku ale prawie każdy wyciąga za pierwszym razem :) Tłumów nie ma, bo po co komu maskotka warta pewnie złotówkę za 4 pln ;)
@adam_sz: Ostatnio bardzo popularne robią się tego typu automaty, tylko "Każdy wygrywa". U nas cena za grę to 5PLN. Jak ktoś nigdy w to nie wygrał to warto spełnić swoje marzenie za te parę złotych ( ͡°͜ʖ͡°)
jade sprawdzic maszyny w centrum handlowym, tam do miskow jest jeszcze £20 przyczepione he tylko obawiam sie ze moga to byc maszyny z 2 przyciskami i nie bedzie sie dalo tego rozbujac:/
Komentarze (157)
najlepsze
Wróciliśmy do domu z trzema reklamówkami pluszowych miśków za dwa zł.
Mieliśmy dwie takie maszyny.
Ludzie przychodzili i przepieprzali dużo pieniędzy bo dzieci chciały maskotkę, ale jedno zdarzenie zapadło mi w pamięci.
Przyszedł tata z córką do sklepu po jakieś drobne zakupy. Dziewczynka chodząc po sklepie zauważyła w jednej maszynie piękny okaz maskotki Kubusia Puchatka. Jedna z najładniejszych, które widziałem w tych maszynach. No i pyta ojca, czy może jej kupić.
Jeszcze jakiś wykop o tym http://www.wykop.pl/link/2838553/
@adam_sz: maszyna rozmieniająca 1 EUR na centy? ;>