Prywatne życie byłego prezydenta jest na tym komunistycznym przyczółku na Karaibach ścisłym tabu, jednak wieloletnia obserwatorka wydarzeń na Kubie ujawniła teraz skalę jego romansów.
W 1993 roku Ann Louise Bardach zapytała Castro w trakcie wywiadu dla "Vanity Fair", ile ma dzieci. On uśmiechnął się i odpowiedział: "Prawie plemię". Podczas badań do "Without Fidel" ("Bez Fidela"), jej nowej książki opisującej życie Castro i jego brata Raula, Bardach przekonała się, jak prawdziwe były tamte słowa.
Ze swą pierwszą żoną, Myrtą Diaz-Balart miał jednego syna Fidelito, urodzonego w 1949 roku, oraz pięciu synów w latach 1962-1974 z Dalią Soto del Valle, rzadko widywaną towarzyszką jego życia, którą podobno sekretnie poślubił w 1980 roku.
Ale kochanek i dzieci było więcej - zwłaszcza wtedy, gdy wówczas 29-letni przywódca rebelii w bardzo rozwiązły sposób świętował swoje wyjście z więzienia w 1955 roku. W 1956 roku w ciąży z Castro były trzy kobiety. Jedną z nich była Natalia Revuelta, arystokratyczna piękność, która stała się płomienną obrończynią rewolucji. Urodziła mu córkę, Alinę Fernandez. Pani Bardach, dziennikarka i członkini Cuba Study Group w ośrodku intelektualnym Brookings Institution, już wcześniej informowała o istnieniu innego dziecka z nieprawego łoża, urodzonej w 1956 roku Panchity Pupo. Nie wiedziało o niej nawet jej pozostałe rodzeństwo, a jej matka jest nadal nieznana.
W swojej książce Bardach wskazuje natomiast matkę Jorge Angela, trzeciego dziecka Castro urodzonego w 1956 roku, jako Marię Laborde, adoratorkę Castro, którą poznał on tuż po wyjściu z więzienia.
Bardach odkryła jeszcze jednego potomka, syna znanego jako Ciro, efekt innego krótkiego romansu z początku lat 60. Wcześniej był on nieznany poza kręgiem rodzinnym, ale o jego istnieniu dowiedziała się Bardach od bliskiej krewnej Celii Sanchez, przyjaciółki Castro i podobno także kochanki.
Ciro, nazwany na cześć jednego z męczenników rewolucji, mieszka na przedmieściach Hawany, gdzie nikt nie wie o jego pochodzeniu, a jego matka wciąż pozostaje nieznana.
A jeśli prawdziwe są twierdzenia pewnego kubańskiego uchodźcy, że Castro spłodził jeszcze jednego syna w 1970 roku, daje to razem 11 dzieci i 7 matek.
Najciekawsze jest to że odnalazł się dwunasty syn Fidela :) I prowadzi on swoją rewolucje :)
Komentarze (7)
najlepsze
Aby kogoś zniszczyć należy go społecznie zochydzić, odebrać mu człowieczeństwo.
technika stara, bo stosowana w latach 30 wobec żydów w niemczech. tam też przemycano idee w formie filmu, plakatu itp
teraz plakat zastąpił anonimowy wpis na wypoku