Polska armia kupi polskie moździerze. Kontrakt na prawie miliard złotych.
Osiem dywizjonowych modułów Rak, w sumie prawie 100 pojazdów, kupi Wojsko Polskie z Huty Stalowa Wola do 2019 r. Umowę w tej sprawie podpisano w Stalowej Woli w obecności m.in. premier Beaty Szydło, która oceniła, że skorzysta na tym przede wszystkim polska gospodarka.
reflex1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 184
Komentarze (184)
najlepsze
@alfanumeryczneznaki: Przede wszystkim to ceną samego wozu jak i amunicji.
Mniejszy zasięg moździerza może być czasami jego zaletą, np. w walkach w mieście (haubica M109 nie strzeli bliżej niż 4km).
Również masa samobieżnego moździerza jest mniejsza, co oznacza, że jest mniej kłopotliwy w transporcie.
@Aster1981: Nie mamy szans na samodzielną obronę przed Rosją. Cokolwiek kupimy(w rozsądnych kwotach) to i tak się nie obronimy na dłuższą metę.
Tutaj masz przecież klienta - państwo.
A prawda jest taka że zakupy wojskowe nie stanowią zysku dla gospodarki. W istocie stanowią jedynie obciążenie, bo nie służą do jakiejkolwiek dalszej produkcji i nie wykonują usług.
Oczywiście SĄ NIEZBĘDNE, bo zapewniają bezpieczeństwo przed siłową realizacją interesów innych państw, ale to przykry koszt, a nie zysk.
Co nie zmienia faktu że skoro kupować, to 100 razy
Na szczęście poszli po rozum do głowy i kupili porządne od Koreańczyków, razem z licencją na budowę na miejscu, teraz mamy produkt na naprawdę dobrym poziomie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Kompania składa się z ośmiu Raków oraz czterech AWD. Na jakiego grzyba stosunek 2:1? Czy te AWD mają chociaż jakieś funkcje dodatkowe? Jakąś broń do bliskiej obrony? W praktyce taka kompania ma operować tak, że podzieli się na dwa oddziały po cztery moździerze, każdy z nich z własnym AWD. A nad całością pięczę ma AWD dowódcy kompani oraz z-ca. Wtf?