12 zł za godzinę, czyli jak zwiększyć szarą strefę
Próba wprowadzenia pensji minimalnej dla tych pracowników przyniesie odwrotny skutek do zamierzonego. Zamiast wyższych wynagrodzeń nastąpi wzrost bezrobocia, przejście pracowników do szarej strefy i spadnie ilość ofert praktyk i staży dla studentów.
Kapitalis z- #
- #
- #
- #
- #
- 130
Komentarze (130)
najlepsze
Szef przyjeżdża pod firmę nowym samochodem, podchodzi jego pracownik i chwali auto.
- szefie, ale super bryka
- widzisz Kowalski, pracuj ciężej, zostawaj po godzinach to za rok przyjadę jeszcze lepszym
W rzeczywistości przedsiębiorcy średnio pracują około 44 godzin tygodniowo, czyli 1.1 etatu. Niemcy są pod tym względem krajem rekordowym i tam przedsiębiorcy pracują po 49h tygodniowo.
szef wymaga przyjechania 15 min przed otwarciem sklepu by naszykować i wynieść część palet/wózków i
każdy pracodawca powinien się wstydzić, że płacąc takie psie pieniądze zarabia na kimś.
Komentarz usunięty przez moderatora
a nie po to żeby zwiększyć zarobki najniżej zarabiających.
Ale na to, żeby tylko 61,7% ludzi w wieku produkcyjnym (w Czechach 69%) miało zatrudnienie nie tylko można pozwalać, a nawet trzeba to podtrzymywać?
Jak wspomniałem wyżej w 1995 r. siła nabywcza ustawowego minimum wynosiła nie więcej niż 700 zł netto. 1000 zł, to aż o 40% więcej
4/5 zeta to dwa chleby. Praca za dwa chleby na godzinę to policzek, upokorzenie i gnojenie pracownika. Jak raz mi zaproponowali taką płacę wyszłam i uznałam że wolę klepać biedę. Nie wzrosła by szara strefa gdyby ludzie się szanowali. Nie miał by kto pracować za takie upokarzające stawki to szybko by wzrosły. Nie ma