Wierzyć się nie chce, że istnieją tacy debile. I, co ciekawe, zawsze znajdą kasę, żeby wyemigrować. Bo w Polsce już się na nich poznali i podziękowali za owocną współpracę. Za moich czasów wysyłało się młodego po "kibel sztrumu" (wiadro prądu) lub gumowe wiertło. Głupie ale nieszkodliwe. Natomiast ta grupa kretynów kwalifikuje się do leczenia.
Komentarze (8)
najlepsze