W Polsce to praktycznie zero odpowiedzialności ze strony urzędasów. A co ich tam.. że ktoś w skutek ich złej decyzji ucierpiał.. a co ich tam, że są istnym betonem szybkości, użyteczności i współpracy z petentem. Nic ich nie rusza. Jak ktoś sie zbulwersuje złą decyzją urzędu i zawiadomi media to wtedy jakaś gazeta coś wspomni o błędzie urzędnika, natomiast o zadość uczynieniu nie ma mowy. A ile przypadków jest takich, że petent
Mnie najbardziej śmieszy to 'gonienie standardów europejskich'. 12 pieprzonych lat w EU, dostosowano masę pierdółek, masę ważniejszych rzeczy, masę przepisów, a załatwienie prostej 'samochodowej' sprawy, która u szbabów zajęła mi 20 minut, w polskim urzędzie trwała 4,5 godziny. No #!$%@?, pół dniówki trafił szlag... Chciałbym w to wierzyć, że do wielu urzędów dotarła cywilizacja, ale w mojej okolicy nadal #!$%@? średniowiecze.
Mnie najbardziej śmieszy to 'gonienie standardów europejskich'. 12 pieprzonych lat w EU, dostosowano masę pierdółek, masę ważniejszych rzeczy, masę przepisów, a załatwienie prostej 'samochodowej' sprawy, która u szbabów zajęła mi 20 minut, w polskim urzędzie trwała 4,5 godziny.
W roku 2007 dostępność usług e-governance online wynosiła 21 %, a w roku 2010 już 79 %. Z tego samego źródła możemy się dowiedzieć, że w roku 2007 czas egzekucji sądowych wynosił
Największy skok na świecie, ale co tam, nic się nie zmieniło. Polska dalej zarobaczonym odbytem Europy.
@lerner: Nie imputuj mi tu rzeczy, których nigdzie nie napisałem, bo - za przeproszeniem - #!$%@?.
Poza tym ten niewątpliwie zachwycający i zapierający dech w piersiach, spektakularny sukces jakoś nie wpłynął to, że miliony Polaków każdego dnia marnuje w urzędach wiele godzin na głupoty. Wiesz czemu? Pewnie temu, że Ease of Doing Business, którym się
Komentarze (22)
najlepsze
@idiot:
W roku 2007 dostępność usług e-governance online wynosiła 21 %, a w roku 2010 już 79 %. Z tego samego źródła możemy się dowiedzieć, że w roku 2007 czas egzekucji sądowych wynosił
@lerner: Nie imputuj mi tu rzeczy, których nigdzie nie napisałem, bo - za przeproszeniem - #!$%@?.
Poza tym ten niewątpliwie zachwycający i zapierający dech w piersiach, spektakularny sukces jakoś nie wpłynął to, że miliony Polaków każdego dnia marnuje w urzędach wiele godzin na głupoty. Wiesz czemu? Pewnie temu, że Ease of Doing Business, którym się