@Kawa: wszystkie media mówią czy piszą maksymalną ilość lat jaką może otrzymać podejrzany za popełnione przestępstwo - aby nadać odpowiedni ton, taki trik. W rzeczywistości wyroki są znacznie mniejsze.
I taki dres dostanie 5 lat wyjdzie i nie sądzę żeby się czegoś nauczył w więzieniu. Wyjdzie i znów na kogoś napadnie a może nawet zabije. Powinno być tak, że jak taki dresik z nożem wyskakuje i telefonu żąda to mam prawo wyjąc pistolet i strzelić mu w łeb. Tylko minusem tego rozwiązania jest to, że dres wtedy też by mógł sobie wyrobić pozwolenie na broń.
Ja bym w Twojej wypowiedzi poszedł dalej. Nawet jeśli jest się dobrym, tez można skończyć w kostnicy. Jest takie powiedzenie, że w "nożu nie ma mistrzów" i nawet zwykły laik jest w stanie przypadkowym ciosem odebrać komuś życie. Tak więc wspomniany w artykule mistrz, albo miał bardzo dogodną sytuację do rozbrojenia napastnika, albo miał więcej szczęścia niż rozumu.
@Aberworthy: Dlatego dobry krawer wybierze wariant b.) lub a.), a w ostateczności odeprze atak i przypuści kontratak. Dobry krawer za wszelką cenę unika walki, nawet za cenę poniżenia. Dobry krawer wie, że on jest w tej sytuacji zwycięzcą, bo nic nie demotywuje bardziej jak sprawa w sądzie o ciężkie pobicie i dożywotnia renta dla niedoszłego mordercy.
@panDyskoteka: Po co skoro sam często używam przekleństw. Po prostu powinny być miejsca gdzie komentarze typu "j#%ać dresów" się nie zamieszcza. To tak samo jakbyś poszedł na egzamin albo na przesłuchanie przyszłych pracowników i zacząłbyś bluzgać.
świetny koleś! Więcej takich, a miasta będą bezpieczniejsze.
Karate? Sorry, kojarzy mi się jedynie z przechwałkami niedowartościowanych kolegów "a ja mam czerwony pas", "a ja fioletowy!". Zanim się ustawisz, to dostaniesz z pięści w żołądek i koniec z bohaterstwem.
Parę lat temu, tak około 2000 roku, na jednym z olsztyńskich osiedli była siłownia dla typowych drechów - sterydziarzy. Wyszło sobie 2 takich zapalić, a że nie mieli fajek to podbili do nas. Stałem z kolegą nikomu nie wadząc, kumpel palił i sobie gadamy. Podchodzą drechy i pytają czy mamy fajki, kolega ich poczęstował, odeszli na metr, zapalili i podeszli ponownie, tym razem chcieli całą paczkę. Kumpel: Co się stanie jak nie dostaniecie tej paczki?
Komentarze (125)
najlepsze
3 lata za posiadanie 1 grama.
ja noszę
ale tylko pomieszkuje (studia)
a) oddać mu pieniądze(czy co tam chce) i liczyć na to że go usatysfakcjonuje i nas nie pochlasta.
b) drugi wariant, gdy sie ma niezłe osiągi w bieganiu. Po prostu sp%$#%%#ać gdzie pieprz rośnie.
Z
Ja bym w Twojej wypowiedzi poszedł dalej. Nawet jeśli jest się dobrym, tez można skończyć w kostnicy. Jest takie powiedzenie, że w "nożu nie ma mistrzów" i nawet zwykły laik jest w stanie przypadkowym ciosem odebrać komuś życie. Tak więc wspomniany w artykule mistrz, albo miał bardzo dogodną sytuację do rozbrojenia napastnika, albo miał więcej szczęścia niż rozumu.
Karate? Sorry, kojarzy mi się jedynie z przechwałkami niedowartościowanych kolegów "a ja mam czerwony pas", "a ja fioletowy!". Zanim się ustawisz, to dostaniesz z pięści w żołądek i koniec z bohaterstwem.
Co kogo obchodzi z czym się kojarzy, liczy się skuteczność.
Parę lat temu, tak około 2000 roku, na jednym z olsztyńskich osiedli była siłownia dla typowych drechów - sterydziarzy. Wyszło sobie 2 takich zapalić, a że nie mieli fajek to podbili do nas. Stałem z kolegą nikomu nie wadząc, kumpel palił i sobie gadamy. Podchodzą drechy i pytają czy mamy fajki, kolega ich poczęstował, odeszli na metr, zapalili i podeszli ponownie, tym razem chcieli całą paczkę. Kumpel: Co się stanie jak nie dostaniecie tej paczki?
Drechy (śmiech): No jak to co? Będzie wp##%$$#!
Kumpel:
no wiesz, żebym przypadkiem od niego nie dostał