Niby wszystko ok, ale jednak bardzo żałuję, że odeszli od stylistyki wypracowanej na "South of Heaven" i "Seasons In The Abyss". Ten kawałem brzmi jak D.R.I. Trochę więcej od nich oczekuje, niż crossoverowego grania jak za czasów gdy nikt nie umiał grać ale wszyscy chcieli:) ...ale nie ma co narzekać, niech grają!
oni na tej płycie taką kaszanę odjeb*ją że ja nawet nie( ͡°ʖ̯͡°) brzmią jak nastoletnia kapela, w której prowadzący kupił gitarę z floydem i musi szpanować na każdym kroku.
Klip przypomina połączenie klimatów Kill Billa i Superhota. ;) Muzycznie, no cóż, to już nie ten Slayer, co kiedyś, ale za dokonania mają mój dozgonny szacun. Z klasyków, którzy pokazują, że mimo upływu lat można wymieniłbym niemieckiego Kreatora, szanuję bardzo.
Moim zdaniem Slayer do końca lat '80 nagrywał świetne materiały, później w latach '90 już cieniutko, może z wyjątkiem Diabolus In Musica, ta płyta miała w sobie coś złego, dalej to już kompletnie nic wartościowego. Pewnie wywołam oburzenie wśród zagorzałych fanów "SLAYER #!$%@?", ale spójrzmy prawdzie w oczy, tak to wygląda. #niepopularnaopinia
@Dusza_Jest_Chaosem: Bezspornie lata '80 były świetne dla Slayera, ale kwestią gustu jest ocena wartościowości każdej z płyt. Mi na przykład, z okresu po South of Heaven, spodobała sie tylko i wyłącznie Divine Intervention, ze względu na ciekawe zabiegi rytmiczne i ciekawy klimat.
@Dusza_Jest_Chaosem: no chyba nie. Fakty są takie, że to też są bardzo dobre płyty. Istotnie, gorsze od klasyków z lat 80, ale na tyle różne stylistycznie i pod względem poruszanej tematyki oraz ogólnej atmosfery, że nie muszą z nimi konkurować, bo ich wartość jest na tyle wysoka, że na jedne i drugie warto poświęcić czas. Serio wolałbym żeby pociągnęli ten chory, psychopatyczny klimat
Śmieszny teledysk, tak samo jak poprzedni do "Repentless", płyta niestety również średnia. Dla mnie promowanie Slayera jako hardcore'owego zespołu i wyśmiewanie Metalliki ze gra delikatnie jest słabe. Ich brzmienie w porównaniu do wielu obecnych death i black metalowych zespołów których nazwy nie trzeba podkreślać (SLAYER #!$%@?) jest przystępne.
A dlaczego ty ich chcesz porównywać do death, czy black metalu jak nigdy tego nie grali?
@DarkSideOfTheForce: pewnie dlatego, że masa kapel bm / dm się nimi inspirowała i stawia ich za wzór a płyty od Haunting the Chapel przez Hell Awaits i Reign in Blood w dosłownie kilka lat zdefiniowały i położyły podwaliny pod całą współcześnie powstającą muzykę ekstremalną. No, ale nie grają na wyścigi, nie mają growlowanych wokali, więc
Komentarze (26)
najlepsze
źródło: comment_gtQdcXWTikBp05A5WI6kjRbcYIzZlIAU.jpg
Pobierz...ale nie ma co narzekać, niech grają!
brzmią jak nastoletnia kapela, w której prowadzący kupił gitarę z floydem i musi szpanować na każdym kroku.
Muzycznie, no cóż, to już nie ten Slayer, co kiedyś, ale za dokonania mają mój dozgonny szacun.
Z klasyków, którzy pokazują, że mimo upływu lat można wymieniłbym niemieckiego Kreatora, szanuję bardzo.
@Dusza_Jest_Chaosem: no chyba nie. Fakty są takie, że to też są bardzo dobre płyty. Istotnie, gorsze od klasyków z lat 80, ale na tyle różne stylistycznie i pod względem poruszanej tematyki oraz ogólnej atmosfery, że nie muszą z nimi konkurować, bo ich wartość jest na tyle wysoka, że na jedne i drugie warto poświęcić czas. Serio wolałbym żeby pociągnęli ten chory, psychopatyczny klimat
źródło: comment_sADwark5y1KCjOv3qm8TyQXA313TxDyy.jpg
PobierzDekady? Chyba wieku.
@DarkSideOfTheForce: pewnie dlatego, że masa kapel bm / dm się nimi inspirowała i stawia ich za wzór a płyty od Haunting the Chapel przez Hell Awaits i Reign in Blood w dosłownie kilka lat zdefiniowały i położyły podwaliny pod całą współcześnie powstającą muzykę ekstremalną. No, ale nie grają na wyścigi, nie mają growlowanych wokali, więc
Idę posłuchać Seasons In The Abyss, bo jak jeszcze chwilę będę się na to gapił to osiwieję.