Wczoraj poszedłem z żoną i gówniakiem coś zjeść do baru w galerii, piątek wieczór to i siedzi masa gimnazjady, ale zamiast dyskutować, żartować czy się wygłupiać każdy siedzi z #!$%@? nosem w telefonie :( Jedyna rozmowa jest wtedy jak jeden drugiemu coś pokazuje w swoim smartfonie. Za moich czasów to się brało jakąś flaszkę, chowało gdzieś, żeby nikt nie zobaczył i tak spędzało się piątkowe wieczory ze znajomymi. Przykro mi się wczoraj
Komentarze (19)
najlepsze
Jedyna rozmowa jest wtedy jak jeden drugiemu coś pokazuje w swoim smartfonie.
Za moich czasów to się brało jakąś flaszkę, chowało gdzieś, żeby nikt nie zobaczył i tak spędzało się piątkowe wieczory ze znajomymi.
Przykro mi się wczoraj