Grzegorz Krychowiak: Dziennikarze nie mają żadnego szacunku
Kontrowersyjne okładki i niepochlebne teksty ostro skomentował Grzegorz Krychowiak. Polać mu, dobrze mówi. Jeszcze kilka dni temu gazety się zachwycały i pompowały balon. Nie udało się awansować do półfinału więc musiały zmieszać piłkarzy ręcznych z błotem.
thisisthesix z- #
- #
- #
- #
- 60
- Odpowiedz
Komentarze (60)
najlepsze
Żeby daleko nie szukać: nad ranem PRZEGRAŁA Agnieszka Radwańska. Porażka tym bardziej bolesna, że szło jej w AO naprawdę rewelacyjnie. Trafiła na kosę, jaką jest Serena. Życie. Analogia do piłkarzy ręcznych duża. Ktoś powie, że mecze na turnieju wygrywali na farcie. Ja twierdzę, że jest to turniej, więc mamy zbiór najlepszych, naturalnym więc, że każdy mecz to gotowanie gara bigosu albo wizyta u kardiologa. Pokazała to nawet Macedonia, niby taka słaba.
Tylko jest jedno ALE: styl tej porażki. Agnieszkę obejrzałem na powtórce. Walka. Żadnego odpuszczania. Gra w najlepszą obecnie tenisistką.
Co zrobili wczoraj szczypiorniści- każdy miał okazję zobaczyć. Chorwacja- śmiem twierdzić- była w tym meczu o klasę niżej od Francji a mimo to rozjechała Nas mirabelka Xantia logikę. Gramy u siebie. Mamy cholerne wsparcie kibiców. Nie wiem co się stało. Czy doszło do zwykłego kryzysu, czy może coś nie zagrało na linii trener- zawodnicy. Bo trochę mi śmierdzi, że już dzień po, trener się poddaje, a jakoś nie widzę głosu zawodników ( pewnie spisek ;)
Od początku turnieju polegaliśmy tylko na kilku podstawowych graczach. B. Jurecki doznał kontuzji, Lijewski także. Chorwacja była perfekcyjnie przygotowana na nasze zagrania, które praktyczne przez cały turniej były takie same. Wyłączyli (podobnie jak Norwegowie) Mariusza, który był najaktywniejszym zawodnikiem w naszej kadrze. Skrzydła stały w rogu boiska, zero jakiegokolwiek ruchu bez piłki. Brak reakcji trenera, pierwszą przerwę wziął dopiero po 15 czy 17 minutach gry, mało zmian, brak jakiejkolwiek aktywności bez piłki. Chłopaki byli jakby sparaliżowani, to na pewno były nerwy i zmęczenie, bo mówimy na nich "gladiatorzy", ale to są tylko ludzie.
Trener w momencie objęcia kadry miał jasno postawiony cel: medal Mistrzostw Europy w Polsce. Na pewno było to także wspomniane zanim objął dodatkowo pracę trenera klubu w Niemczech, który swoją drogą upadł.
W momencie gdy nic nie wychodzi, to nie dziwię się im, że nie byli w stanie już niczego zrobić. Przykro się na to patrzyło, ale pomyślmy co oni mogli mieć w głowach przy tak wielkiej bezsilności. Myślę, że i tak należą się im brawa za to, że ta porażka nie wyglądała gorzej, bo później nadal walczyli, nie poddali się, Krajewski, Wiśniewski i Gliński albo Szyba nadal trafiali w bramkę Chorwacji.
Obecnie nie mamy żadnych zmienników podstawowych graczy, którzy naprawdę nie mogą ciągle odwalać całej roboty. Poziom europejskiego handballu jest naprawdę wysoki i niestety ten poziom nam zaczął odjeżdżać. Najgorsze jest to, że po sukcesie w 2007 roku (2 miejsce MŚ) były wielkie obietnice i nadzieje, na tym
Chociażby to, że we wczorajszym meczu nasza drużyna rzuciła drugą bramkę w 16 minucie (dokładny czas 15:02)...
A może to, że nie potrafili wczoraj rzucić karnego czy wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem.
A może jednak to, że grając w przewadze dwóch zawodników (2 Chorwatów na ławce kar) zamiast rzucać bramki to je tracili.
No chyba, że chodziło tylko o to, że nasi wyglądali tak
Będą grać następnym razem i tak im będę kibicował mimo że wczoraj im się nie udało.