Możemy pomóc dzieciom poległego policjanta
Możemy pomóc dzieciom mł. asp. Andrzeja Struja, policjanta z wydziału wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy, znanego też jako Ands, moderator IFP . Pieniądze można wpłacać na konto FUNDACJI POMOCY WDOWOM I SIEROTOM PO POLEGŁYCH POLICJANTACH w Banku Śląskim 29 1050 1025 1000 0023 0731 9943 z dopiskiem "dla dzieci Andrzeja z KSP"
![Tetris](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Tetris_VfBVfa3D2o,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
jest na prawdę sporo naciągaczy i nie wiadomo gdzie trafią pieniądze przesłane na ten numer konta...
Dlaczego nie zbierają pieniędzy dla ludzi, którym policja zniszczyła życie lub doprowadziła do kalectwa? Dlaczego nie zbierają pieniędzy dla zwykłego obywatela, który też miał trochę odwagi i zwrócił uwagę wandalom przez co też zginął? Co sprawia, że ta rodzina tego policjanta jest bardziej potrzebująca, niż rodzina zwykłego kowalskiego, który zginął
To smutna historia i bardzo współczuję jego rodzinie. Jeśli jednak ktoś decyduje się na pracę w policji to powinien być na takie sytuacje przygotowany, a służby powinny dopełnić wszystkich starań by wprowadzić najwyższe standardy szkolenia! A jeśli byli tam jacyś gapiowie to powinni odpowiedzieć przed sądem za nie udzielenie mu pomocy!
Proponuję jeszcze akcję dotacji na fundusz doszkalający, bo ja osobiście nie czuję się bezpiecznie z myślą, że ten kto ma mnie chronić da się zaciukać dwóm gn*jkom a później może przyjść kolej na mnie. i jak ktoś już wyżej zauważył kara śmierci mogłaby ich odstraszyć
Owszem. Przywracając kare śmierci dla takich zwyrodnialców.
Internetowe Forum Policyjne (Glino, pomóż sobie sam...)
Na stronie głównej jest informacja, jakby ktoś miał wątpliwości co do wiarygodności.
PS Brakuje w Polsce (i nie tylko zapewne) takich Policjantów, strata każdego z nich boli. W prawdziwej służbie obywatelowi pozostaje niewielu.
Nie będę pisał żę dobrze się stało, bo jak ktoś ginie to dzieje się źle. Tym bardziej że raczej ten policjant nie był przestępcą ani innym draniem.
Ale problem jest taki, że jego koledzy z prokuratury, sądów i innych urzędów aż po Rząd nie potrafią RESOCJALIZOWAĆ polskiej młodzieży. Dlatego takich przypadków jak ten będzie w przyszłości więcej.
Ten
Muszą pracować, tak żeby utrzymać służby penitencjarne. Ciężka praca wyrabia charakter a nie ułatwia kontakty w światku przestępczym. Oni siedzą po kilka lat i się zastanawiają czy grypsować czy nie. Z tego nic nie wynika.