A ja bym zadzwonił z tym na policję i powiedział, że jakiś baran w tym a tym miejscu tak a tak się zaparkował. Później poczekał na (ewentualny) przyjazd patrolu i zobaczył co się stanie. A jako, że pewnie nic, to już jest fajna podkładka, żeby poprosić komendanta na piśmie o ustosunkowanie się do zgłoszenia zarejestrowanego w dyżurce.
Komentarze (1)
najlepsze
Chamy bez szkoły.... Oni niby stanowią prawo?