Nie żadne "różowemu nie wytłumaczysz", tylko zdrowe, krytyczne spojrzenie na rzeczywistość. Ojciec opowiada o czymś spoza jej dotychczasowego poznania, a ona bez żadnych dowodów ma uwierzyć?
Tak mi się skojarzyło:
Wyciągnął dłoń i dotknął zimnego, metalowego ramienia robota. - Cutie - powiedział - chcę spróbować ci wyjaśnić. Jesteś pierwszym robotem, który przejawił jakąkolwiek ciekawość dotyczącą własnej egzystencji. I myślę, że pierwszym, który jest naprawdę dostatecznie inteligentny, aby zrozumieć świat poza Stacją. Chodź
@kalpaucjusz: Dobra, mea culpa, nie zajarzyłem, że "Ja, robot" to zbiór opowiadań, które w latach 40 powstawały (choć tworzą spójne opowiadanie razem). Czyli się nie powtarzał, bo "Dowód" jest jednym z nich.
Pani tłumaczy w szkole: "Śnieg produkowany jest na biegunie północnym. Potem ładowany na wielkie ciężarówki i przez Mikołaja w nocy rozrzucany na pola". Zgłasza się jedna dziewczynka: "Proszę pani, to chyba nie tak!" "A jak masz na imię?" "Marysia" A pani: "Dzieci, wyciągamy zeszyty, wyciągamy długopisy, otwieramy zeszyty i wszyscy piszemy: Marysia jest #!$%@?ęta"
Komentarze (69)
najlepsze
obrzydlistwo
Tak mi się skojarzyło:
Zgłasza się jedna dziewczynka:
"Proszę pani, to chyba nie tak!"
"A jak masz na imię?"
"Marysia"
A pani: "Dzieci, wyciągamy zeszyty, wyciągamy długopisy, otwieramy zeszyty i wszyscy piszemy: Marysia jest #!$%@?ęta"
Komentarz usunięty przez moderatora
To tak jakby powiedzieć że kasa bierze się z bankomatu.