Robie autem wiele km. Zazwyczaj jestem bardzo skupiony jednak wiem, że czasem można się zagapić itp. Ale ku nigdy nie zrozumie debili co wchodzą na drogę i idą jak ślepe krowy.
@Masters: bo ktoś cię przepuszcza. Jakim trzeba być debilem, by z taka prędkością wjechać na przejście, nie widząc co się na nim dzieje, i widząc dwa samochody stojące przed przejsciem?
Kierowca jest winny ale pieszy musi sam dbać o własne życie. Na cmentarzach jest wiele osób, którzy mieli pierwszeństwo na drodze..
Jak przechodzę na przejściu dla pieszych to zawsze się rozglądam nawet gdy mam zielone światło. Nigdy nie wiadomo kto jedzie samochodem, kierowca może być pijany lub samochód może być niesprawny.
@mocniak: widzisz babcia dożyła tego wieku własnie dlatego że przez całe życie uważała i zachowywała na drodze zasadę ograniczonego zaufania która obowiązuje wszystkich
Jakim trzeba być tępym #!$%@?, żeby nie skojarzyć dwóch prostych faktów: Samochód przed tobą stoi na środku jezdni + widzisz znak "przejście dla pieszych". Idiota za kierownicą.
@mystery1234: zatrzymasz, gdy jedziesz z odpowiednią predkoscia. Rownie dobrze mozna mowic, ze Bolta nie zatrzymasz na metrze, ale po to są oznaczenia, zeby kierowca zredukowal predkosc i obserwowal otoczenie, bo bardziej jasnego przekazu "pieszy na pasach" to chyba juz nie ma
Klakson rezerwuję dla #!$%@?ów-karakanów, którzy wyprzedzają, gdy zatrzymuję się, aby pieszy mógł przejść przez ulicę. Cholerna plaga, a tu widzę, że jeszcze się broni takich kierujących.
Ja swego czasu stałem się pośmiewiskiem wśród znajomych, kiedy im powiedziałem że przed przejściem dla pieszych zatrzymuję się i rozglądam. Nawet jak mam przejść przez jezdnię jednokierunkową to patrzę w lewo i prawo (raz w nocy jeden jechał pod prąd i by mnie przejechał).
Ogólnie wśród mojego otoczenia górują komentarze typu "po co, przecież pieszy ma pierwszeństwo", "to będzie jego wina jak cię potrąci" itp. #!$%@?, wydawałoby się że ludzie wykształceni, ba!
@Kapitan_Nemo_na_koniu_Mewa: no i to odszkodowanie przeciez. Super jest, potrąci Cie i jeszcze masz za to pieniadze. A ze smierc na miejscu albo wozek inwalidzki, to kto by pomyslal :P
Sprawa jest prosta - kierowca chciał kierować samochodami, poszedł na kurs, nauczył się przepisów, zaakceptował je, zdał państwowy egzamin uprawniający go do prowadzenia pojazdów i... i co, w tym momencie może już nie przestrzegać podstawowych zasad? Bo obok nie jedzie egzaminator? Jeżeli nagle przestał akceptować te zasady, na które się wcześniej zgodził, niech odda prawo jazdy i po problemie. Tak samo z Wami wszystkimi, którzy mówicie, że powyższa
Jak mnie jakiś kierowca przepuszcza, zawsze, ale to ZAWSZE sprawdzam, czy ten drugi też to zrobi. Ograniczone zaufanie! A co do kierowcy - kupa punktów, wysoki mandat. Ale taka akcja, niestety, może się przydarzyć każdemu. Zmęczony, śpiący, chory, w pośpiechu czy zwykłe zapomnienie się. Tylko że tutaj na wykopach nie ma chyba nikogo, z tego co czytam, kto by dopuścił się jakiegoś wykroczenia. Wszyscy święci.
@cienki137: z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam, jednak z tym, że to może się przydarzyć każdemu, już nie. Sama jestem kierowcą (znalazłam prawko w chipsach i jeżdżę tylko po kuchni) i powiem tak: zbliżając się do przejścia, rozglądam się wokół niego 10 razy i zawsze zwalniam. ZAWSZE, nawet jak nikogo przy nim nie ma.Widać znak przejścia - noga z gazu. Kilka razy ludzie mi wybiegali przed maskę. Więc zachowanie naprawdę
@Avaritia: Nie twierdzę, że nie powinien ponosić konsekwencji.
Gratuluję uwagi i koncentracji. Jeżeli jeszcze w swojej karierze kierowcy nie popełniłaś podobnego wykroczenia to winszuję. Ale polecam popracować w systemie nocka, popołudnie, poranek, nocka, popołudnie, poranek itd. to zrozumiesz o czym mówię w odniesieniu do zmęczenia i rozkojarzenia ;)
Nie usprawiedliwiam zachowania kierowcy, ale pieszy który wchodzi / wszedł na przejście nie jest zwolniony z myślenia oraz rozglądania się!A dlaczego? Bo ma więcej do stracenia niż kierowca
Komentarze (418)
najlepsze
Jak przechodzę na przejściu dla pieszych to zawsze się rozglądam nawet gdy mam zielone światło. Nigdy nie wiadomo kto jedzie samochodem, kierowca może być pijany lub samochód może być niesprawny.
@mocniak: myślę, że ten cytat wystarczy żeby ci uświadomić, że trzeba się rozejrzeć nawet gdy ma się pełne pierwszeństwo.
Samochód przed tobą stoi na środku jezdni + widzisz znak "przejście dla pieszych".
Idiota za kierownicą.
@sargento: ja nawet nie widziałem, żeby hamował. Nawet jak już musiał zobaczyć co się dzieje..
A auto mialo go chyba na slupku.
Nieważne, gdzie auto go miało. Nie widać drogi to się nie jedzie.
Ogólnie wśród mojego otoczenia górują komentarze typu "po co, przecież pieszy ma pierwszeństwo", "to będzie jego wina jak cię potrąci" itp. #!$%@?, wydawałoby się że ludzie wykształceni, ba!
@Kapitan_Nemo_na_koniu_Mewa: no i to odszkodowanie przeciez. Super jest, potrąci Cie i jeszcze masz za to pieniadze. A ze smierc na miejscu albo wozek inwalidzki, to kto by pomyslal :P
Sprawa jest prosta - kierowca chciał kierować samochodami, poszedł na kurs, nauczył się przepisów, zaakceptował je, zdał państwowy egzamin uprawniający go do prowadzenia pojazdów i... i co, w tym momencie może już nie przestrzegać podstawowych zasad? Bo obok nie jedzie egzaminator? Jeżeli nagle przestał akceptować te zasady, na które się wcześniej zgodził, niech odda prawo jazdy i po problemie. Tak samo z Wami wszystkimi, którzy mówicie, że powyższa
Gratuluję uwagi i koncentracji. Jeżeli jeszcze w swojej karierze kierowcy nie popełniłaś podobnego wykroczenia to winszuję. Ale polecam popracować w systemie nocka, popołudnie, poranek, nocka, popołudnie, poranek itd. to zrozumiesz o czym mówię w odniesieniu do zmęczenia i rozkojarzenia ;)