Rekruter zdradza swoje tajemnice: CV oglądam około 20 sekund, studia są nieważne
Jeden z głównych specjalistów od rekrutacji z Facebooka opowiada, jak weryfikuje potencjalnych pracowników. Porażki są dla niego...plusem, ale wykształcenie już niekoniecznie. Nie znosi długich CV i szablonów w Wordzie
HenryPL z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 86
- Odpowiedz
Komentarze (86)
najlepsze
Świat oszalał.
Mam pisać jakieś żarty żeby rozśmieszyć jakieś roztocze z działu personalnego.
Trzeba mieć odpowiednie umiejętności, praca sama Ciebie znajduje.
Komentarz usunięty przez moderatora
szanowany panie prywaciarzu bardzo proszę przyjmniej mnie za jałmużnę :D
Jak przegladam trzydzieste CV i dziesiaty raz otwieram LM zamiast od razu wskoczyc do doswiadczenia to mnie krew zalewa
to je jestem król pijakow
"Alkoholik zdradza swoje tajemnice: VD skończę duszkiem w około 20sekund, popita jest nieważna"
Nieee, to już nie te czasy gdy kilka najlepszych firm patrzy priorytetowo na wykształcenie. Nawet Google robi to już dużo mniej niż kiedyś.
Świetny wynik na świetnej uczelni to jest jakiś tam estymator, ale nie jest super istotny i na pewno nie jest decydujący. Wiem, bo sam zrekrutowałem już pewnie trzycyfrową liczbę programistów. W tym również do zagranicznych zespołów jakoś tam porównywalnych do FB.
I podobnie jak koleś w tym wywiadzie, niemal nie patrzę na wykształcenie. I podobnie robi reszta znanych mi ludzi od rekrutacji technicznej. Ba, znam przypadki kontraktorów IT, pracujących w bardzo dobrych londyńskich firmach, zarabiających kwoty rzędu 100+k GBP rocznie i... nie mających
Etc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
...to samo chyba ten fragment o żartach: mają na dzień dobry określić stopień zaawansowania choroby zwanej poprawnością polityczną