Nawet nie będąc ochroniarzem nie rozumiem jak można chodzić do takich mordowni z przyjemnością. Jeszcze jak by cie tam traktowali jak człowieka to spoko potańczyć można jakas foke na jedna noc przytulić, tak to ci sie #!$%@? jakis pijany pajac, zaleje cie albo do dupy zacznie ci podbijać i masz po zabawie, a ochrony nie obchodzi kto zaczął chyba ze jestes ziomkiem któregoś sebixa. Dobrze wyprawioną domówka gdzie jest miejsce pobujać sie
@Maraca: miałem za studenckich czasów taki okres, że chodziłem do klubu co tydzień, a często dwa razy w tygodniu. Właściwie nie lubiłem tego jakoś specjalnie, ale wszyscy znajomi chodzili i tak jakoś zawsze wychodziło. I jak patrzę na to z perspektywy czasu to chyba tak jak ja się zachowywałem robi bardzo wiele osób. Muzyka - zwykle w takich miejscach syfna. Alkohol drogi, laski ciężko się wyrywa bo albo tłok, albo za
@moko12345: Wynika z tego że jak idziesz do klubu to jesteś u kogoś a nie u siebie. A zastosowanie jest takie, żeby bydło nie chlało poza klubem, po samochodach. Jak ktoś się zachleje jak świnia albo przychodzi w adibasach to często też nie wpuszczają.
Cóż takie ciężkie czasy, że w niektórych miejscach panują jakiekolwiek zasady i się wymaga minimum wyglądu i cywilizowanego zachowania.
@Xo-oX: Nie czaje. W Polsce dostajesz na wjeździe pieczątkę i wchodzisz i wychodzisz kiedy chcesz. Robisz rajd po barach i jest git. Nie raz budziłem sie z ręką wyglądającą jak bym miał wydziabany rękaw. A nawet jeżeli to była prywatna impreza to może ktoś chciał by się przewietrzyć to też nie może wrócić? Albo nawet zabrać swojej kurtki? A gość fajnie, rzeczowo z nimi dyskutuje.
@DJCrovley: dokładnie, widać opanowanie i nie kwapi się do dania w mordę tylko rozwiązania sporu i do widzenia. Niestety w Polsce trudno o takich ochroniarzy, zazwyczaj są to jakieś karki, które chętnie dadzą w mordę lub uważają to za rozwiązanie problemu.
Temat rzeka. Było kiedyś znalezisko na głównej - człowiek, który od lat siedzi w tym zawodzie i rzeczowo wyjaśniał większość zachowań i zarzutów wobec bramkarza. Po pierwsze - bramkarz nie jest od tego, żeby prowadzić dyskusje, czy rozsądzać spory. Wiadomo, jak to się ma do pijanych ludzi. Po drugie - kultura osobista oraz kultura picia w Polsce jest zupełnie inna. Zachowanie bramkarza jest dostosowane do klienteli. Jeżeli chcecie profesjonalnej obsługi to nie
Często bywają w różnych klubach ludzie z półświatka i zdarza się, że zwykły koleś, który przyszedł sobie potańczyć z dziewczyną np. "krzywo spojrzał" na jednego z takich typków. Wówczas ochroniarz wyprowadzając tę parę często ratuje ich przynajmniej przed pobiciem. Był kiedyś wykop, jak ochroniarz opowiadał o swojej pracy.
Komentarze (157)
najlepsze
Cóż takie ciężkie czasy, że w niektórych miejscach panują jakiekolwiek zasady i się wymaga minimum wyglądu i cywilizowanego zachowania.
Gosh wróciłem właśnie z 7 dniowego
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Swoją drogą. Masz trochę niepokojący nick. Tylko to "i" w innym miejscu :D
Po pierwsze - bramkarz nie jest od tego, żeby prowadzić dyskusje, czy rozsądzać spory. Wiadomo, jak to się ma do pijanych ludzi.
Po drugie - kultura osobista oraz kultura picia w Polsce jest zupełnie inna. Zachowanie bramkarza jest dostosowane do klienteli.
Jeżeli chcecie profesjonalnej obsługi to nie
Tutaj wideo: https://youtu.be/z9A38mrSaFY
nie cierpisz klubów, bo cię nikt do nich nie zaprasza (✌ ゚ ∀ ゚)☞