Dwudziestominutowy blok reklam na poranku filmowym dla dwulatków
![Dwudziestominutowy blok reklam na poranku filmowym dla dwulatków](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_3Gqo9IVcSvSbuqkj5ml5ZiyiR0u3Mgf2,w300h194.jpg)
Kiedy Polsat wyciszył końcówkę oskarowego 'Życia Pi', żeby puścić reklamy myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy. A jednak. W jednym z warszawskich kin, dwulatkom przed porankiem filmowym zafundowano dwudziestominutowy blok reklamowy.
- #
- #
- #
- #
- #
- 137
Komentarze (137)
najlepsze
zamiast pierwszego popcornu powinien być jarmuz i bezglutenowe ciastko
obniżona cena biletów nie bierze się z nikąd
a te tu pieniacz zabiera malutkie dziecko do kina i jeszcze robi gównoburze bo mu reklame włączyli...
Dodatkowo - przed telewizją dziecka nie obronisz. Ale możesz je nauczyć wybierać to, co wartościowe i odsiewać gówno, a komputer wykorzystywać do rozwoju.
Najniebezpieczniejsze w tv/pc jest to, że całkowicie pochłania czas, który może być wykorzystany produktywnie. A kino najczęściej się wiąże z budowaniem normalnych, społecznych relacji.
Z tekstu wynika, że rodzice puszczają dziecku normalnie 15-20 minut dziennie bajki. To tyle ile trwała ongiś dobranocka, którą większość z nas piszących tutaj w tym wieku już oglądała.
Rodzice wzięli dziecko do kina
Koleś wyraził swoją opinię na temat tego rodzaju praktyk i wystarczy. Nikt go nie zmusza, żeby tam szedł ponownie.
Kino to firma prywatna i jej właściciel jak chce to może sobie i dwie godziny reklam puścić. Najwyżej nikt więcej nie kupi biletu.
Co ciekawe nie znalazłem nigdzie definicji seansu ani informacji, ile czasu może trwać blok reklamowy. Potem z ciekawości zacząłem szukać takiego regulaminu dla kina opisanego w tekście i
Matką kogo? xD
Teraz jak idę do kina to staję przed zagwozdką - czy to jest megahit i reklamy będą trwały 35 minut czy puszczą standardowy 20 minutowy blok.
Po pierwsze wiedziałbym ile się mogę spóźnić( ͡° ͜ʖ ͡°)
A po drugi warto wiedzieć przed kupnem biletu np. na wieczorny seans czy
Gówno prawda. Kiedyś się dało to i teraz można. Trzeba tylko określić cenę biletu.
A dopóki reklamy "muszą" być puszczane ja nie muszę chodzić do kina. Mam w domu ekran i rzutnik (komplet kosztował 1500zł czyli tyle co zwykły TV więc nie gadajcie, że nie każdego stać) i mam w dupie wszystkie kina razem z ich popcornem i reklamami.