Jeszcze jedna rada ode mnie. Jak kichacie to zamykajcie uczy i plujcie na zewnątrz (do chusteczki czy w ręce), nie tłumcie wydzieliny, a nawet nie łykajcie spowrotem.
Miałam identyczną sytuację ze trzy razy, raczej u nas w kraju nie bawią się we wkładanie patyczków do ust tylko szarpią za całą żuchwę na chama wierząc, że może wejdzie sobie, po 20 minutach cała szczęka zaczyta drętwieć i dziewczyna miała szczęście, że to tak się u niej skończyło. O ile ja za pierwszym nie miałam problemów, szczęka weszła po szarpaniu, to za drugim i trzecim musieli już mnie usypiać by jakoś
Komentarze (158)
najlepsze
Nuff said.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora