grzmoty były, i tęcza pięknista, nietypowo, bo zwykle jest na wschodzie/południowym wschodzie, a tu było na północnym zachodzie. I jak gradem jebuo....uciekałem kwicząc z uciechy.
Szedłem akurat na zajęcia jak to coś mnie zaatakowało, przez parę minut wiatr miotał mną jak piórkiem... i gdyby nie przystanek to wywiałoby mnie na ulicę...
Komentarze (101)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora