Zwolennicy multi-kulti macie krew na rękach!

Ile jeszcze osób musi zginąć, by poprawni politycznie zwolennicy multikulturalizmu przejrzeli na oczy. Czy prawie setka Francuzów wystarczy? A może potrzebujecie by dołączyli do nich wasi bliscy?

[terion]

Z jednej strony oskarżają o krew na rękach, a z drugiej:

Trzeba w Polsce zaatakować lewactwo i je zniszczyć

Dobry islamista to martwy islamista! Dobry lewak to martwy lewak!

Lufa kałacha ci w dupę

[r.....y]

@terion: bo wg niektórych najlepszą odpowiedź na terroryzm jest terroryzm ukonstytualizowany państwowo i holokaust

[r.....y]

Zamachy w Paryżu i Bejrucie były dziełem osób, którym ktoś wmówił, że wrogiem odpowiedzialnym za całe zło, jakie ich spotkało w życiu jest reszta świata, niepodzielająca ich fanatycznych poglądów.

Według kaznodziejów fanatycznego islamu, którzy sami zapewne nie wyściubiają nosa ze swoich pałaców, nie mówiąc już owinięciu się ładunkami wybuchowymi i zorganizowaniu samobójczego zamachu, wrogami są nie tylko chrześcijanie czy ateiści, ale też większość muzułmanów niespełniających ich wyśrubowanych kryteriów „prawowierności”. A jeśli je spełniają, ale nieszczęśliwie znajdą się w miejscu zamachu to… no cóż, mają pecha. Fanatyczni kaznodzieje dla wiary są gotowi na każde poświęcenie, szczególnie jeśli poświęcają życia innych. Dlatego też nie powinno dziwić, że mnóstwo ludzi ucieka z krajów arabskich do Europy. W ich ojczyznach to, co stało się zeszłej nocy w Paryżu, jest na porządku dziennym.

I tak przechodzimy do najważniejszego punktu: każda wypowiedź, która zachęca do walki z muzułmanami i islamem jako jednolitą całością, jest wodą na młyn religijnych fanatyków. Dokładnie w tej chwili jakiś mały Muhammed może siedzieć w swoim pokoju w Londynie, a na jego monitorze przewija się cała litania bluzgów pod jego adresem, informacji o podpaleniach meczetów czy pobiciach imigrantów. Po takim doświadczeniu o wiele łatwiej będzie mu uwierzyć w słowa grubego brodatego imama, który stara się mu wmówić, że cały świat jest jego wrogiem.

Z drugiej strony mieliśmy już Brevika, który wzorem islamskich terrorystów zamiast strzelać do „niewiernych” najpierw zabrał się za „swoich”, niepasujących do jego kanonu prawowierności. Zadajcie sobie pytanie, czy poczujemy się lepiej, jeśli w odpowiedzi na zamachy z Paryża jakiś neonazista podłoży b---ę w meczecie w Marsylii i przez cały dzień będziemy w wiadomościach oglądać ciała wynoszonych stamtąd ofiar.

Podpowiem wam zresztą, kto na pewno będzie wtedy bardzo zadowolony: grubi brodaci imamowie nawołujący do świętej wojny ze swoich złotych pałaców.

Ja natomiast mówię NIE. Nie dla wojny, nie dla fanatyzmu i nie dla siania nienawiści w każdej postaci.

[syn-jutrzenki]

Lewactwo to nijakość.

[r.....9]

DOBRY WĄTEK APROBUJE

[Baleburg]

W 2001, 1986 nie było multikulti, ale zamachy były...

[oscar38]

@Baleburg: ale islam byl prawda?

[oscar38]

@Baleburg: wiekszosc organizowaly osoby zwiazane z islamem

[ArtekD2]

Komu na rękę były wczorajsze zamachy? Uciekającym do Europy muzułmanom? Leżaków chcącym ubogacić się kulturalnie? Muzułmanom żyjącym na zachodzie? Czy europejskim nacjonalistom, ktorzy chcą Europy dla Europejczyków?

[dzoker]

@ArtekD2: dżihad coś Ci mówi czy nie bardzo?

[k3mis]

Terroryści są zbyt słabi, by zniszczyć naszą cywilizację, opartą na poszanowaniu praw człowieka i pokojowym współżyciu różnych kultur. Mogą zwyciężyć tylko wtedy, jeśli połkniemy przynętę i - jak oni - zaczniemy nienawidzić niewinnych ludzi tylko dlatego, że są inni.

[retzev]

@k3mis: powiedz to w twarz rodzinom wczorajszych ofiar. Jak muslimy zabiją ci kogoś bliskiego to też nie będziesz ich nienawidził tylko opowiadał lewackie bajeczki o pokojowym współżyciu różnych kultur?

[R.....W]

@k3mis: nie.

[g.....i]

Jaki jest związek multi-kulti z tym, że fundamentaliści religijni z Syrii zrobili odwet za ingerencję Zachodu w ich sprawy? Jak się jest na wojnie, to się jest świadomym, że terroryzm istnieje i jest formą nacisku stosowaną na podwórku kraju, który chce się sterroryzować.

[ecartman]

@grzegorz-zielinski: Nie rozumiesz tłumoku, więc wyjaśnięć. Byłeś kiedyś na lotnisku? Jeśli byłeś, to musiałeś przejść skrupulatną kontrolę, cobyś przypadkiem samolieta nie wysadził. Dzikusy natomiast wjechały tu na jakichś tratwach jak do siebie, nie nękani przez straż graniczną i inne służby. Paszporty powyrzucali, więc dano im nowiutkie, legalne dokumenty wystawione na gębę. Nie muszę chyba dodawać, kto odpowiada ten wodewil z prawa imigracyjnego i elementarnych zasad bezpieczeństwa.

[d.....3]

@grzegorz-zielinski: masz krew na rękach