Pamiętam, jak kiedyś dostałem od wujka całą książeczkę kuponów zniżkowych do McDonalda, przeglądając kolejne stronice, cieszyłem się myślą o smacznym jedzonku. Poszedłem więc do Maca, odrywam kuponik i pokazuje Pani w kasie. Ona ogląda i mówi "Ważność tego kuponu skończyła się miesiąc temu, przykro mi". Nie wyobrażacie sobie, co wtedy poczułem :((((((
(i nie chodzi mi o to, że po 30 latach ta konkretnie kanapka byłaby niejadalna, tylko przez ten czas proces produkcji fastfoodów, poszedł hmm do przodu, wymyślili nowe tańsze konserwanty i wzbogacacze smaku, i generalnie świat schodzi na psy, a coca-cole słodzą kukurydzą a nie cukrem :P)
Kolejna sprawa, frytek nie robi się już na tym samym tłuszczu co 30 lat temu (zwierzęcym) coś koło 1990 nałożyli nakaz ograniczenia użycia tego tłuszczu. Z tego co pamiętam musieli trochę pokombinować by na oleju roślinnym (+ niewielka ilość zwierzęcego, poniżej 10%) i przyprawach utrzymać stary smak. Taka prawda, że tajemnica frytek z McDonalds, KFC itd. w dużej mierze zależy od tłuszczu.
Komentarze (97)
najlepsze
Te kupony nie są tak do końca na "darmowe" jedzenie. Żeby dostać coś z kuponu, trzeba kupić coś innego - wyraźnie tam jest tak napisane.
nie wiem o co tu chodzi?
(i nie chodzi mi o to, że po 30 latach ta konkretnie kanapka byłaby niejadalna, tylko przez ten czas proces produkcji fastfoodów, poszedł hmm do przodu, wymyślili nowe tańsze konserwanty i wzbogacacze smaku, i generalnie świat schodzi na psy, a coca-cole słodzą kukurydzą a nie cukrem :P)
Wykopowy Expert