w ubiegłym roku byłem świadkiem istnego polowania na warszawskich Bielanach - dokladnie 29 i 30 listopada 2014, wieczorem. Na kilometrowym odcinku 5 patrole w radiowozach - wszystkie "na szklankach", wypisywały mandaty. Prócz tego po drodze kilka patroli pieszych. Traf chciał, że w pobliskim przedszkolu było zebranie rodziców. Duża część grupy "załapała" się na mandacik za przejście "na czerwonym" - a ściślej za przejście na zbyt krótkim zielonym (pewnie specjalnie na te dni
A moze by tak jeszcze pasy na chodnikach, a takze ograniczenie predkosci dla pieszych i obowiazkowe sygnalizowanie odpowiednim okiem przy skrecaniu? ...
Bo u nas brakuje działań z głową. Łapac powinni partyzantów co to przechodzą tak żeby chyba spowodować kolizję/wypadek. A jak ktoś lezie na czerwonym i nic nie jedzie to poco?
Mandat za przejście na czerwonym na pustej ulicy? Nie przyjmować i sąd. Istnieje coś takiego jak "znikoma szkodliwość społeczna" i trudno sobie wyobrazić czyn o mniej znikomej szkodliwości jak to.
@kinlej: gówno prawda, wykroczenia co do zasady charakteryzują się niską szkodliwością - jeśli to co robisz, jest choćby najbardziej debilnym, ale opisanym w ustawie wykroczeniem, to w sądzie dostaniesz to samo plus jeszcze koszty sądowe, więc nie radź ludziom bzdur. Jeśli przepis zabrania "przechodzenia w miejscu niedozwolonym", a nie "przechodzenia w miejscu niedozwolonym, no chyba, że jest niedziela, druga w nocy i nic nie jedzie", to w ogóle nie ma o
Starsze małżeństwo, ok. 65 lat, zbliża się do przejścia bez świateł. Jadą samochody. Przejechał jeden, drugi, trzeci... I w tym momencie pan stracił cierpliwość i wkroczył na jezdnię wprost pod samochód, ostentacyjnie, brawurowo. Samochód się zatrzymał, przeszli.
Jednak zadziwia mnie wiara, że jest ważniejszy. Takie było przeświadczenie. Wszedł jak do siebie, nie patrząc, bo on ma pierwszeństwo!
Dla mnie to niesamowite. Wiara, że się jest ważniejszym, poczucie siły.
Komentarze (81)
najlepsze
Traf chciał, że w pobliskim przedszkolu było zebranie rodziców. Duża część grupy "załapała" się na mandacik za przejście "na czerwonym" - a ściślej za przejście na zbyt krótkim zielonym (pewnie specjalnie na te dni
Komentarz usunięty przez moderatora
@AlekGames: Es tut mir leid!!!!!
Starsze małżeństwo, ok. 65 lat, zbliża się do przejścia bez świateł. Jadą samochody. Przejechał jeden, drugi, trzeci... I w tym momencie pan stracił cierpliwość i wkroczył na jezdnię wprost pod samochód, ostentacyjnie, brawurowo. Samochód się zatrzymał, przeszli.
Jednak zadziwia mnie wiara, że jest ważniejszy. Takie było przeświadczenie. Wszedł jak do siebie, nie patrząc, bo on ma pierwszeństwo!
Dla mnie to niesamowite. Wiara, że się jest ważniejszym, poczucie siły.