W ciągu 17 miesięcy w Chile: dwa wielkie trzesienia ziemii (8.2 i 8.4 mag), dwa wielkie pożary w Valparaiso, śmiertelna powódź na północy (to jest przedmiotem tego wykopu), wybuchy dwóch Wulkanów (Cabulco i Villarica) http://www.vox.com/2015/4/23/8480313/chile-volcano-calbuco, swego czasu przeciągająca się susza (w Santiago nie było takiej od 29 lat), miesiąc temu jeden z najwiekszych sztormów w ostatnich dekadach w regionie Valparaiso...
Wszystkiete katastrofy... a ludzie i tak pamietać będą ostatni okres tylko pozytywnie,
@andriu22: racja, tytuł filmu na YT był "River "Tsunami" Chile 2015, after huge rain" A znalezisko było w innym miejscu i pisało samo tsunami. Na zmiany za późno. Ale i tak wygląda to okropnie. Podobny widok był w Sandomierzu parę lat temu.
@zenon07: Z tym Sandomierzem, to podejrzewam, że wątpię. :D Sandomierz z tego co mi wiadomo leży na rozległej równinie a nie w górach i tam poza niewielkim prądem woda po prostu się stopniowo podnosiła. :P Do bardzo wysokiego stanu i oczywiście siejąc ogromne spustoszenie, ale sam przebieg powodzi na moje oko (nie byłem, nie widziałem) nie mógł wyglądać tak jak na ww filmiku.
Komentarze (26)
najlepsze
Wszystkiete katastrofy... a ludzie i tak pamietać będą ostatni okres tylko pozytywnie,
@vanvolf: Dzięki jajom ze stali szybciej poszedłby na dno. Nie rozumiem dlaczego nie uciekali, totalnie bez sensu.
Nawet w Kłodzku w 97 nie było takiego