Ja w aucie mam ten automatyczny ręczny co mi się sam włącza jak staję. Zadziałałby w takiej sytuacji? Jest elektryczny, wydaje mi się, że komputer podczas jazdy by nie pozwolił go włączyć. Tutaj faktycznie w 0:15 słychać, zaciąganie ręcznego.
Jechałem parę lat temu ze szwagrem golfem jedynką.. Poszly hamulce, reakcja przy hamowaniu była taka "o #!$%@?! Nie mam hamulców! O #!$%@?!" Na szczęście poszły przy 20km/h
Widzę elyta hamulcową... Dwa moje wpisy wnoszące dużo wiedzy #!$%@? samymi minusami przez ignorantów i zaplusowane gównowpisy bez cienia logiki... wy #!$%@? naprawdę nie umiecie nawet czytać ze zrozumieniem....
Jak można stracić zupełnie hamulce w samochodzie? Przecież jest chociażby ręczny. Choć przyznam się że raz miałem tak w motocyklu, że straciłem tylny hamulec, a było to spowodowane wypadnięciem tłoczka z zacisku hamulcowego, a wraz z nim wyleciał cały płyn hamulcowy.
@DawidWarsaw: zaznaczam, że ten filmik nie jest mój, ale miałem podobną sytuację. Nie wnikajmy jak, ale podniosła mi się bardzo mocno temperatura silnika co zauważyłem i odpuściłem, ale nie miałem gdzie stanąć bo dojeżdżałem akurat do przejścia granicznego w świecku (jeszcze celnicy byli) i mało się nie wpakowałem w bagażnik jakiegoś auta w kolejce. Podejrzewam, że to pod maską zrobiło się na tyle gorąco (faktycznie było mega jak ją na najbliższym
Mógł strzelić przewód hamulcowy, samochody mają dwuobwodowe układy hamulcowe, ale niektóre pompy działają tak, że przy awarii jednego obwodu drugi ledwo działa, bo najpierw musi się ścisnąć tłoczek pracujący "na pusto" (do dziurawego obwodu), nim drugi obwód zacznie wykonywać pracę.
Wiesz, kierowca powinien wrzucić najniższy bieg, zaciągnąć ręczny, najlepiej cały czas trąbić i jeszcze awaryjne włączyć, no ale padają ci hamulce, a ty dalej odruchowo depczesz, nie
Komentarze (245)
najlepsze
Na szczęście poszły przy 20km/h
Witamy na wykopie.
Jak można stracić zupełnie hamulce w samochodzie? Przecież jest chociażby ręczny.
Choć przyznam się że raz miałem tak w motocyklu, że straciłem tylny hamulec, a było to spowodowane wypadnięciem tłoczka z zacisku hamulcowego, a wraz z nim wyleciał cały płyn hamulcowy.
Mógł strzelić przewód hamulcowy, samochody mają dwuobwodowe układy hamulcowe, ale niektóre pompy działają tak, że przy awarii jednego obwodu drugi ledwo działa, bo najpierw musi się ścisnąć tłoczek pracujący "na pusto" (do dziurawego obwodu), nim drugi obwód zacznie wykonywać pracę.
Wiesz, kierowca powinien wrzucić najniższy bieg, zaciągnąć ręczny, najlepiej cały czas trąbić i jeszcze awaryjne włączyć, no ale padają ci hamulce, a ty dalej odruchowo depczesz, nie