Zapas żywności na wypadek katastrof, wojny itp
Mało kto na co dzień myśli o klęskach żywiołowych, wojnach czy innych katastrofach. Wydaje nam się, że w sklepie koło domu zawsze będzie świeży chlebek, szyneczka, w kranie woda a w razie czego to zawsze można skoczyć do marketu gdzie jest tyyyyyle jedzenia.
Tymczasem wystarczy niewiele, nawet nie trzeba konkretnego zagrożenia, aby na sklepowych półkach zaczęły świecić pustki. Kto był w wigilię w markecie ten wie, że mimo planowania z wyprzedzeniem i braku paniki, wiele artykułów zniknęło z półek na dobre. Gdyby panika wybuchła, w niektórych zachodnich krajach już to przerabiali, to nie obyłoby się bez reglamentacji, godzinnych kolejek, awantur o ostatnie resztki itp.
Jak spojrzeć wstecz, to z każdą kolejną dekadą uzależniamy się od techniki i surowców coraz bardziej. 100 lat temu przeciętne gospodarstwo mogłoby sobie poradzić kilka tygodni odcięte od świata, dziś ledwo możemy przeżyć jak nie ma prądu przez jeden wieczór: w wielu domach to nie tylko brak internetu, ale także ciepłej wody i ogrzewania. A zapasy prędzej wystarczyłyby na 3 dni chlania, niż na 3 dni jedzenia.
Niestety na nasze państwo nie ma co liczyć:
news.moneyplartykulnie;mamy;nic;na;czarna;godzine,186,0,316858l
Agencja Rezerw Materiałowych wyprzedała już z jedzenia wszystko co mogła, także nie ma co liczyć, że w razie czego państwo ludzi wyżywi. Albo zadbamy o to sami, albo będziemy mogli zjadać się sami nawzajem wesoły
Postanowiłem zrobić taki zapas samemu, w końcu na Auto Casco wydaje rocznie setki złotych, mimo że przez 6 lat nikt mi samochodu nie ukradł ani nie uszkodził, a taki zapas praktycznie nie generuje kosztów: jedzenie któremu termin ważności zbliża się do końca można zjeść a w to miejsce dokupić coś innego. A w chwili kiedy inni będą bili się o ostatnią paczkę ryżu w sklepie, ja z rodziną będę mógł robić coś bardziej wartościowego.
Na stronach rządowych znalazłem jedynie taki poradnik:
Każda rodzina powinna mieć przygotowane podstawowe wyposażenie na czas klęsk żywiołowych lub katastrof. Podczas katastrof może wystąpić brak elektryczności, gazu, wody itp. Możliwe jest też,że warunki uniemożliwiają opuszczenie domu przez wiele dni. Możesz potrzebować zapasów w celu samodzielnego przeżycia przez trzy lub więcej dni. Oznacza to, że powinieneś posiadać zapasy wody, żywności i innych przedmiotów na wypadek katastrofy. Przygotowane zawczasu wyposażenie ułatwi przetrwanie trudnego okresu.
WYPOSAŻENIE POWINNO ZAWIERAĆ:
- żywność: mięso, owoce i warzywa w puszkach; puszkowane soki, mleko i zupy; cukier, sól i przyprawy; wysokokaloryczne pożywienie (witaminy, słodycze, żywność dla niemowląt i ludzi starszych, krakersy, suchary, ekstrakty kawy i herbaty) - zapas na okres 3-5 dni przechowywać w chłodnym miejscu;
- wodę: wodę należy zgromadzić najlepiej w plastikowych pojemnikach w ilości 4-5 litrów na osobę na okres 3-5 dni, wliczając wodę do utrzymania podstawowych zasad higieny;
- odzież i rzeczy do spania: każdy domownik powinien posiadać jedną zmianę bielizny, odzieży i butów, a dodatkowo okrycie przeciwdeszczowe, ciepłą bieliznę, koc lub śpiwór;
- apteczkę pierwszej pomocy: gaza; sterylne bandaże, w tym elastyczne; taśmy przylepne; nożyczki; chusta; termometr; środki aseptyczne, środki przeciwbólowe, aspirynę, środki przeczyszczające, węgiel aktywowany; mydło; rękawice gumowe oraz zapas lekarstw na przewlekłe choroby członków rodziny;
- przybory i narzędzia: turystyczny zestaw do gotowania, radio na baterie, latarki, zapasowe baterie, nóż wieloczynnościowy, zapałki, przybory do pisania, gwizdek, zestaw powinien być spakowany i gotowy do zabrania;
Tekst-Hiacynt
Cały materiał -
Wyposażenie i Sztuka Przetrwania w godzinie "W" jak wojna !
[
//monitorpolskislowian.iq24.pl/default.asp?grupa=189713&temat=143825
](
//www.wykop.pl)
Komentarze (110)
najlepsze
wróć do domu
włącz tv
pierwsza wieża płonie
po 5 sekundach #!$%@? się drugi samolot
hehe jaki fajny film
prezenterka płacze
o kurdebele to tvn24
o #!$%@? to nie film
mame mame chodź szybko wojna mocno xD
zaraz dzwoni wujek foliarz, który co roku przepowiada wojnę z rosją albo koniec świata i ma na działce przygotowaną piwnicę z zaopatrzeniem na takie okazje
MATI SZYPKO PAKUJCIE SIĘ Z
Musiał się więc zbroić sam. Ma bagnet co jeszcze z wojska przyniósł, procę wędkarską i taki #!$%@? łuk zrobiony z leszczyny i sznurka od prania. Jakby kogoś chciał tym łukiem zabić to chyba by prędzej ten ktoś zdechł ze śmiechu xD
Kiedyś zaczął wszędzie nosić ze sobą taki plecaczek. Raz mu go przynosiłem z samochodu, podnoszę - ale #!$%@? ciężkie. Zaglądam do środka a tam jakieś liny, konserwy, flary, apteczka,
Harv Eker:
"Twój umysł jest największym scenarzystą telenowel w dziejach. wymyśla niewiarygodne historie, zwykle pełne dramatów i katastrof, o rzeczach, które się nigdy nie zdarzyły i
Miałem kiedyś taka sytuację, że mnie powaliła grypopodobna choroba, i to weekend. Akurat poza mną nikogo nie było. No powiem, że wtedy z żarciem nie było lekko. Teraz mam zapasie na 2-3 dni.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Pro_Proboszcz: #grammarnazi przecież*