Taka ciekawostka: W ramach moich urodzin w lutym byłem na wycieczce z przewodnikiem w destylarni Glenkinchie w Szkocji. Pokazywano nam tam absolutnie cały zakład i oprowadzano przez wszystkie etapy produkcji aż po składowanie i konsumpcję.
O co chodzi - destylarnie z takimi tradycjami nigdy nie chcą składować finalnego produktu w 'nowych syntetycznych' beczkach ale już takich które są przesiąknięte inną whiskey i wiadmo że drzewo też już swoje przepracowało. Stąd też kupują
@KawaJimmiego: ja dodaje wiecej niz jedna krople. Sprowadzam tak do 30vol. Moj organizm chetniej przyswaja takie niskie procety.... no nie wiem jakos przyjemniej. No i jak kolega stwierdzil pojawiaja sie nowe smaki bo nie ma dominacyjnego smaku destylatu.
No to ja też dodam coś od siebie, w ramach dyskusji powyżej. Niezależnie od swojej głównej działalności (kto mnie obserwuje, ten wie o co chodzi), zdarza mi się handlować różnymi rzeczami. M. in. handluję brykietem torfowym z Irlandią. Jako osoba ogłaszająca się na Alibaba.com otrzymałem zapytanie od firmy z Chin, która potrzebowała torfu do produkcji whisky. Chodzi o to, że słód wędzony jest w dymie torfowym, co nadaje whisky specyficzny posmak. Jest
Ile taka beczka może mieć ciekawy żywot. Jack -> szkocka -> wypasione piwo -> płatki dębowe -> składnik dymu wędzarnianego i pewnie coś jeszcze się znajdzie.
Nigdy nie ogarnialem fenomenu tego alkoholu. Może dlatego, że jest taki prosty do picia to jest taki popularny. Słodki, waniliowy aż do przesady, zero jakichkolwiek innych nut smakowych. Wypić i zapomnieć, choć nie ukrywam, że single barell jest całkiem fajny :)
@heasner: a burbon to łycha po za tym nazwa tennessee whiskey odnosi się do specjalnego procesu filtrowania przez klonowy węgiel drzewny i Jack jest jedną z 4 marek, która to robi.
Komentarze (52)
najlepsze
W ramach moich urodzin w lutym byłem na wycieczce z przewodnikiem w destylarni Glenkinchie w Szkocji. Pokazywano nam tam absolutnie cały zakład i oprowadzano przez wszystkie etapy produkcji aż po składowanie i konsumpcję.
O co chodzi - destylarnie z takimi tradycjami nigdy nie chcą składować finalnego produktu w 'nowych syntetycznych' beczkach ale już takich które są przesiąknięte inną whiskey i wiadmo że drzewo też już swoje przepracowało. Stąd też kupują
Moj organizm chetniej przyswaja takie niskie procety.... no nie wiem jakos przyjemniej. No i jak kolega stwierdzil pojawiaja sie nowe smaki bo nie ma dominacyjnego smaku destylatu.
Co nie co o tym.
#grammarnazi :)
#irlandia