Janosikowe, czyli mandat ma boleć. Różne stawki za to samo wykroczenie
Dziwny pomysł posła z PO, aby stawki mandatów różniły się w zależności od tego, kto ile zarabia.
marcintwarog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 196
Dziwny pomysł posła z PO, aby stawki mandatów różniły się w zależności od tego, kto ile zarabia.
marcintwarog z
Komentarze (196)
najlepsze
Mianowicie; praca fizyczna. Zamiatanie chodnikow, kamieniolomy, sprzatanie parkow.
Przykladowy taryfikator: przekroczenie predkosci o 30 km/h = 3 godziny sprzatania chodnika (moze byc na akord; ilestam metrow chodnika).
Dla wszystkich tak samo dotkliwe. Bez wzgeldu na zarobki. Moznaby jeszcze dorzucic osmieszajacy stroj.
[standardowa część ilości punktów i pieniążków na mandat]
Opłaty dodatkowe:
-kierowca w białej koszuli +20%
-kierowca w garniturze +60%
-kierowca w garniturze i krawacie +100% //to są wredni kryminaliści pewnie!
-sygnety na palcach każdy po +40% //dostanie sie biskupom, oh jea!
-łańcuch typu pancerka na szyi -80% //bo to pewnie kochany biedny dresik pędzący do babci...
-ręce brudne od węgla -90% //bo to pewnie biedny górnik...
Czy to
Seks bez zabezpieczeń. Wpadnie czy nie wpadnie? Adrenalina skacze kiedy okes się spóźnia, oj skacze.
Choć osobiście wolałbym żeby go nie wprowadzano. :)
to jest dość złożony problem - jeśli pójść drogą równości to OK mandat za przekroczenie prędkości to np wynagrodzenie tydzień pracy, ale z drugiej strony karę pozbawienia wolności można wycenić jako dzień bez wynagrodzenia - czyli za to samo wykroczenie (przestępstwo) człowiek lepiej zarabiający płaciłby więcej, ale siedział krócej od człowieka mniej uposażonego
a jeśli równa to gdzie ta równość (w dolegliwości) ma miec granice,
czy poseł, sędzia, prokurator tnący 180 po mieście też poniesie sankcje dotkliwe?