Witajcie,
Chciałbym Wam pokazać jak niesamowicie łatwo jest stracić prawo jazdy przekraczając prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h,
Nie mam kamery, więc miejsce mogę udokumentować wyłącznie zdjęciami z Google Street View.
Słoneczny dzień, wracam z rodziną z wakacji. Zjeżdżamy z autostrady A4 w Gliwicach na drogę nr 44 prowadzącą na Tychy. Droga wiedzie ślimakiem na skrzyżowanie ze światłami, a następnie naszym oczom przedstawia się następujący widok:
Dalej trzymamy się lewej strony, by włączyć się na dwupasmówkę z pasa rozbiegowego:
na który przejeżdżamy płynnie z poprzedniej drogi:
Włączamy się na dwupas:
i jedziemy nim:
aż do miejsca, gdzie zapraszają nam Policjanci (miejsce oznaczone czerwonym kwadratem):
I zaczyna się jazda. Prędkość zmierzona radarem: 104 km/h. Prędkość dozwolona: 50 km/h. Utrata prawa jazdy więc. Na pytanie dlaczego obowiązuje tu prędkość 50 km/h pada odpowiedź: "znajduje się Pan w obszarze skrzyżowania".
Pozycja GPS miejsca, o którym mowa: 50.263700, 18.718516
Czy faktycznie w takim miejscu powinno być ograniczenie do 50 km/h? Czy taktycznie jest to obszar skrzyżowania? Wcześniej - jeszcze przed światłami na skrzyżowaniu (na mapie obok Velo Sp. zo.o.) znajduje się znak D-42, czyli obszar zabudowany.
Z góry dzięki za Wasze opinie.
Komentarze (241)
najlepsze
Nawet autobusy jeżdżą tam szybciej :)
to prawo powinno być ograniczone tylko do wysoce zurbanizowanych terenów lub gdy zabudowania są przy drodze a nie kilometr od niej...
@vanvolf: Nie, to prawo jest głupie i społecznie szkodliwe. To miał być bat na piratów, ale ponieważ łatwo je obejść to piraci-cwaniacy i tak sobie poradzą, ewentualnie będą jeździć bez prawka bo mają wy#$^ne i de facto niewiele za to grozi. Za to policja robi sobie łapanki na "frajerów" bo taki ani nie ucieknie kombiakiem z rodziną, ani nie będzie kombinował, nie ma czasu włóczyć się po sądach
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Kierowca nastawiony na wrażenia i zabawę jest cały czas skoncentrowany i silnie pobudzony. Zawsze zwalnia tam gdzie trzeba. Natomiast kierowca, który jedzie ostrożnie bardzo łatwo może przegapić znak
Bardziej ogólna zasada to, jak w samochodzie mijanym nie ma pasażera to można jechać.
No i oczywiście lusterka- jeśli coś co siedzi nam na dupie przy 160 nie jest jakimś sportowym autem czy na zagranicznych blachach i dziwnym trafem kierowca nas nie pogania, tylko trzyma w
@romani:
Statystycznie rzecz ujmujac, za tym stoi jakis wykopek...
Czy właśnie "Teren zabudowany", postawiony na odludziu- tam to dopiero musiały się dziać dantejskie sceny...
edit:
a tyle się mówiło, żeby jeździć bez prawo jazdy.
No cóż, było wiadomo, że tak będą działać przepisy (heh, nie kojarzę, żeby PO wprowadziło jakiś przepis, który bublem się nie okazał). Obecne przepisy powinny być wprowadzone po gruntownej weryfikacji oznakowania dróg. I policja powinna mieć zakaz organizowania "łapanek". No ale... nikt chyba nie uważa, że te przepisy to dla poprawy bezpieczeństwa.