Ja jestem z tego akademika,kolesia widziałem kilka razy i nie wydawał sie stwarzać zagrożenia. Kierowniczke znam osobiście i nie spotkałem sie z tym by była kiedyś jakiemuś studentowi przychylna. Swego czasu miałem ptaszniki zamknięte w terrarium tam rosły i były szczęśliwe az kiera (pewnie ktoś od kogoś usłyszał ze mam i sie przestraszył byo "wytną" pół akademika i podpierniczył) w srodku zimy kazała mi sie ich pozbyc mowila ze świnke morska pozwoli
Czy regulamin Twojego domu studenckiego nie zabrania przypadkiem trzymania jakichkolwiek zwierząt? Bo z tego co pamiętam ostatnio był atykół, o tym, że ostatni akademik który pozwalał trzymać zwierzęta wprowadził zakaz...
Jak coś jest sprzeczne z regulaminem to naturalnym jest jego egzekwowanie. Tylko, że ta "broń" nie podpadała pod regulamin.
Dzisiaj zostałem zaproszony na spotkanie z władzami uczelni w wyniku czego wydaję oficjalne oświadczenie
OŚWIADCZENIE
W związku z zaistniałą sytuacją i artykułem prasowym pt. „Bierz zabawkę i wynoś się z domu studenta”, opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej” w dniu 2 grudnia br. chciałbym wyrazić żal i przeprosić władze Uczelni.
Nie rozumiem tylko w którym miejscu oczerniłeś uczelnię mówiąć prawdę - chyba że pofantazjowałeś, albo dziennikarz pofantazjował.
W każdym razie nie wiem dlaczego masz być przeniesiony do innego akademika - to w końcu kara. Odnoszę wrażenie, że władze uczelni mogły Cię nieźle "zastraszyć", wystarczy żeby Ci się kiedyś noga powinęła w nauce... a można to wykorzystać już odpowiednio. Robić problemy z komisem itp.
jedyne co możesz zrobić to pozew cywilny i odszkodowanie za nielegalne przeszukanie, przetrzymywanie dowodu osobistego, przetrzymywanie twojej własności (nie wiem jak to wygląda prawnie ale dla mnie to kradzież - no chyba, że ci pismo wręczyli z wyjasnieniami to wtedy tylko nielegalne przywłaszczenie sobie cudzego mienia)
siedzą takie nieusuwalne relikty komunizmu w akademikach, traktujące studentów jak śmieci i utrudniają życie na każdym kroku. Moja kierowniczka jest gburowata i niegrzeczna, a prawie każde ogłoszenie dla studentów, które zamieszcza, sformułowane jest w tonie groźby.
Juz prostuje, nie znam nikogo kto posiadał świnkę itp, jednak mi sama kiera o tym mi wspominała kiedy opierniczała mnie o pająki. A co do środka lata bądź zimy. W lecie mozna wynieść ptaszory do samochodu i tam będą czekały az je zawioze do domu a zimą podną od tego samego. (inspekca kontrolna) Chodzi o to ze przymyka oczy nie jednych a tępi drugich za to samo. Słyszałem o tych akcjach z
mustafar do asg nic nie mam ale ptasznika to sam bym ci kazał wywalić, a raczej zabić, spalić, zakopać, zaorać ziemię i posypać solą po tym plugawym pomiocie szatana. Myśl trochę o innych, bo jakby ci ten pająk uciekł i zobaczyłbym go pod swoim prysznicem to pierwszą rzeczą jakąbym zrobił po dojściu do siebie byłoby wbicie ci toporka w oczodół.
Trzymanie zwierząt jest sprzeczne z reg, jednak kierowniaczka zezwala na świnki morski chomiki itp. Do broni sie zgadzam, wszytko odpowiednio użyte stanowi zagrożenie dla zrdrowia lub życia, dlugopisem tez mozna zabic. Chciałem przyblizyc tylko osobe kiery, i pokazac sprzeczności w jej rozumowaniu.
@mustafar: jaka jest różnica pomiędzy pozbywaniem się ptaszników w środku zimy i w środku lata? Czy Ty je miałeś zamiar wypuścić?
A tak swoją drogą, nie wiem, od kiedy kierowniczka pracuje w tym akademiku, ale sam pamiętam kilka takich akcji, ktore naprawdę mogły człowieka pozbawić wiary w innych. Popytaj na uczelni o juwenalia, jakoś na początku wieku, podczas ktorych chłopak wyskoczył przez okno i o te, kiedy bylo tak wesoło,
Siekiera jest narzędziem bardzo niebezpiecznym i może posłużyć do zranienia kawałka drzewa w ogródku akademickim, co jest wystarczającym powodem by posiadacza przytępić trochę...
Ja bym spojrzał na to może z trochę innej strony. Przecież to jest akademik- impreza za imprezą, wielu oszołomów op!#!#$#a znajomym szafki. Kurde ilu jakby, się dowiedziało, to by tylko dla tej imitacji kradła. Policja stwierdziła, że ma jakąś "siłę niszczącą" ta zabawka, więc potencjalnie niebezpieczna.
BTW : Taka kierowniczka akademika na pewno swoje w życiu przeżyła.
Ciekawi mnie jaki % z Was mieszkała w ciągu ostatniego roku czy dwóch w akademiku, bo dużo z tego co piszecie to stek bzdur i wymysłów tych którzy w akademiku nigdy nie byli.. Fakt czasem zdarzy się jakaś wpadka, ale przecież to nie jest jakaś norma.. Ja np. nie pamiętam, żeby w moim akademiku w ciągu ostatnich pięciu lat była taka konkretna impreza, żeby było o
Komentarze (120)
najlepsze
Jak coś jest sprzeczne z regulaminem to naturalnym jest jego egzekwowanie. Tylko, że ta "broń" nie podpadała pod regulamin.
czy u was w miescie zalega beton? bo potrzebuje na budowe, tanio.
OŚWIADCZENIE
W związku z zaistniałą sytuacją i artykułem prasowym pt. „Bierz zabawkę i wynoś się z domu studenta”, opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej” w dniu 2 grudnia br. chciałbym wyrazić żal i przeprosić władze Uczelni.
Nadmieniam,
W każdym razie nie wiem dlaczego masz być przeniesiony do innego akademika - to w końcu kara. Odnoszę wrażenie, że władze uczelni mogły Cię nieźle "zastraszyć", wystarczy żeby Ci się kiedyś noga powinęła w nauce... a można to wykorzystać już odpowiednio. Robić problemy z komisem itp.
A tak swoją drogą, nie wiem, od kiedy kierowniczka pracuje w tym akademiku, ale sam pamiętam kilka takich akcji, ktore naprawdę mogły człowieka pozbawić wiary w innych. Popytaj na uczelni o juwenalia, jakoś na początku wieku, podczas ktorych chłopak wyskoczył przez okno i o te, kiedy bylo tak wesoło,
oraz
Trzymanie zwierząt jest sprzeczne z reg, jednak kierowniaczka zezwala na świnki morski chomiki itp.
To sprzecznosć w Twoim rozumowaniu.
BTW : Taka kierowniczka akademika na pewno swoje w życiu przeżyła.
Ludzie są różni i akademiki też.
Ciekawi mnie jaki % z Was mieszkała w ciągu ostatniego roku czy dwóch w akademiku, bo dużo z tego co piszecie to stek bzdur i wymysłów tych którzy w akademiku nigdy nie byli.. Fakt czasem zdarzy się jakaś wpadka, ale przecież to nie jest jakaś norma.. Ja np. nie pamiętam, żeby w moim akademiku w ciągu ostatnich pięciu lat była taka konkretna impreza, żeby było o