"ja go widzę to on mnie też, przecież ma światła, na pewno mnie widzi te światła tak strasznie walą po oczach, co za burak żeby mi tak po oczach świecić, co on ślepy że tyle świecić musi?"
Rzadko idę wieczorem poboczem ale jeśli juz to się zdarzało to zawsze z włączonym flashem w smartfonie. Kierowcy cZasami odmrugiwali światłami, że widzą i żeby wyłączyć :)
@Zielikmkp: Nie odmrugiwali, żebyś wyłączył, tylko oświetlali sobie drogę, żeby sprawdzić, czy to światełko to latarka pieszego, czy np. jedyna działająca obrysówka leżącej w poprzek drogi cysterny ;)
Spotkałem kiedyś (poza obszarem zabudowanym i oświetlonym) takiego delikwenta w pozycji horyzontalnej poprzecznej - znaczy dolna połowa na poboczu, a górna na asfalcie. Starszy pan w kapeluszu relaksował się po upojnym wieczorze. Odbiłem w lewo, ale poczułem, że coś pod prawym kołem chrupnęło. Zatrzymałem się i na dygocących nogach biegnę zobaczyć, czy gościowi tamburynu nie rozkwasiłem, ale na szczęście okazało się, że tylko spłaszczyłem mu wyjściowy kapelusz - sam delikwent nietknięty i
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
Komentarze (104)
najlepsze
Chodząc bokiem czy nawet poboczem stwarzasz zagrożenie. Ujawnia to twoją ignorancję albo brak jakiegokolwiek doświadczenia w prowadzeniu pojazdu.