Witajcie,
Inpost jaki jest każdy widzi, ale moja ostatnia akcja z tą firmą zasługuje na opisanie.
Do rzeczy:
Przesyłka którą została wysłana 18 czerwca. Czekałam cierpliwie, bo każdemu zdarzają się opóźnienia.
Jednak wczoraj postanowiłam sprawdzić status przesyłki na stronie inpostu. Napisano, że dostałam awizo (którego oczywiście na oczy nie widziałam) a przesyłka czeka do odbioru. Co jest najlepsze, w miejscu w którym miałam ją odebrać stoi prywatny budynek.
Postanowiłam zadzwonić do inpostu. Tam miła pani powiedziała, że to wina kuriera, że nie zostawił mi awiza i podała mi adres, gdzie mogę odebrać paczuszkę, oczywiście zupełnie różny od tego podanego na stronie inpostu.
Podjechałam na miejsce, to tylko 15km. Na miejscu odebrałam przesyłkę. Co widać na załączonym obrazku pierwsza próba dostarczenia była 22 czerwca. Oczywiście żadnego kuriera nie było.
Ale teraz zaczyna się najlepsze: Następna próba dostarczenia odbyła się 30 czerwca.
Dziś jest 29 czerwca. Czy inpost przenosi się w czasie?
Na dowód zdjęcie:
Nie wiem dlaczego odwrócone, w podglądzie jest normalnie.
Prawdziwe chamstwo w ich wykonaniu.
Komentarze (183)
najlepsze
Tak bardzo chcielismy sie pozbyc monopolu Poczty Polskiej :)
@artur1792: zdarzają? #!$%@?, poczta polska jeszcze nigdy nie dostarczyła mi poleconego, a mówię tu o czasie kiedy pracowałem w domu i byłem w domu... nigdy!!!
Zrozumiałym jest, że składa podpis przy odbiorze, lecz i tak nie chciałbym się kiedyś sądzić z takiego powodu.