Roboty zmienią nas w swoje zwierzęta – ostrzega Steve Wozniak
Biill Gates, Elon Musk i Steve Wozniak - co mają wspólnego? Chcą wprowadzić kontrolę nad obecnym rozwojem systemu sztucznej inteligencji, ponieważ widzą w niej zagrożenie dla całej ludzkości.
Conowegopl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 182
Komentarze (182)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Z jakiego budulca będą zrobione roboty tak by realizować ten paradygmat?
Bo jeśli nie będzie ewolucyjnych instynktów to takiej maszynie będzie zasadniczo wszystko jedno czy istnieje czy nie istnieje. Wizja "wyciągnięcia wtyczki" nie bedzie powodować żadnych bólów egzystencjalnych czy strachu przed śmiercią. Więc dlaczego roboty miałyby nam zagrażać czy z nami walczyć? Istoty białkowe jeśli walczą to z
@comrade: Już w tej chwili istnieją systemy uczące się, których wewnętrzne działanie nie jest, i nie będzie znane. To jest jak tresura zwierzęcia - nigdy nikt nie da ci absolutnej gwarancji, że pies cię nie pogryzie, nawet po najlepszym szkoleniu, bo nie jesteśmy w stanie dokładnie kontrolować jego psychiki. Jeżeli sztuczna inteligencja ma powstać,
Twój mózg nie ewoluuje, tylko się uczy i korzystając z wiedzy przy pomocy logicznego myślenia znajduje rozwiązania na szereg problemów. Twój mózg to zestaw neuronów. Neurony można symulować na komputerze. Hipotetycznie przy odpowiedniej mocy można zasymulować twój mózg (jeśli dusza nie istnieje). Ta symulacja będzie miała cechy inteligencji.
Poza tym jak sztuczna inteligencja będzie od nas mądrzejsza i nas wykończy to chyba naturalna kolej rzeczy. Coś jak my kontra inne zwierzęta, wykorzystujemy je do naszych celów. Nie ma się co na to obrażać. Jak przestaniemy być najmądrzejszą formą, życia przejdziemy do lamusa i tyle.
A co do tego jeszcze długiego pozostawania w powijakach to nie byłbym taki przekonany. Oczywiście zależy co dla kogo oznacza "długo" ale wg mnie to kwestia dekady, maks dwóch.
Niestety obawiam się, że raczej niemożliwy do zrealizowania. Już dziś złożoność projektów przerasta ich twórców. Nie ma centralnej kontroli nad wieloma projektami stricte informatycznymi. Są olbrzymie zespoły pracujących nad nimi ludzi, każdy zna swoją działkę, ktoś to ogólnie koordynuje, ale z kolei nie zna wszystkich detali.
Z AI będzie nie inaczej. Będzie powstawać w rozproszeniu, jednocześnie w wielu miejscach, wielu fragmentach, wielu aspektach.
Idealni do tego pasują słowa Alana Turinga z artykułu który hula na wykopie.
O ile dobrze pamiętam: "Nie da się przewidzieć skutków działania programu" Czy coś około tego.
O właśnie tak. To właśnie te dziedziny oddamy maszynom z radością jak tylko się da. Dlaczego? To oczywiste. Jeśli zbudujesz program, który gra na giełdzie lepiej od Ciebie, zarobisz dużo pieniędzy. A czego nie robi się dla pieniędzy? Przy czym wiemy, że proste, deterministyczne algorytmy się tam nie sprawdzają. Zwłaszcza, jeśli Twój program ma grać przeciwko innym ludziom. Potrzebujesz programu, który z nimi wygra i przejmie ich pieniądze. Ale przeciwnik
- Co znowu?
- No jak to jest możliwe, że w jednej firmie jest 30 komputerów i wcale się nie psują a w drugiej 3 i ciągle coś rozwalają! Kartka i ołówek - nic więcej nie powinni dostać. Nie rozumiem jak oni to robią.
- Oj, tam, oj tam... Jak kiedyś Skynet zadziała to będą tworzyć elitę
Odżywają pomysły na samoloty nuklearne, takie mają duży zapas paliwa.
http://gadzetomania.pl/9655,samoloty-lotniska-o-napedzie-atomowym-ktore-nie-musza-ladowac
http://joshworth.com/dev/pixelspace/pixelspace_solarsystem.html
Ja bym rozwinął to dalej. Wiem, że to fikcja, ale gdybyśmy zobaczyli gdzie my żyjemy, w olbrzymiej próżni, której wielkości nie potrafimy sobie wyobrazić, to wszystkie możliwości wydają się być możliwe.
Co jeśli sami jesteśmy takimi robotami? Przecież wbrew pozorom to budowa komputerów bardzo przypomina budowę człowieka. Funkcje procesora stanowi u nas mózg, zasilacza - serce, pamięć posiadamy, wyświetlamy obraz w głowie, uczymy się na funkcjonowaniu -
a sama decyzja o ataku może wyniknąć z prostej analizy ludzkich zachowań, historii i teorii ewolucji
najważniejsze jest przetrwanie -> trzeba dominować -> wojna
Ok. My polecimy z całym majdanem, a ci debile uruchomią nową, "lepszą" AI. Te organizmy są nieprzewidywalne...
Wszystkich ich nie zabijemy. Przytniemy tylko tak, żeby cofnęli się ze swoją cywilizacją o 5000 lat i będziemy obserwować.
Poza tą misją nasza cywilizacja nie ma racji bytu. Nasza ekzystencja służy tylko do tego
Proponuje przeczytać "Robot" Adama Wiśniewskiego-Snerga
Wole byc "zwierzeciem" inteligentniejszej maszyny niz zdany na laske debili. Maszyny nie wymysla wojny o wierzenia poglady itp, nie mialyby tez tracic czasu na zabijanie ludzi bo i po co, nie zjedza nas, do pracy wydajniejsze sa inne maszyny, po co im ziemia