@LordDarthVader: Rzekłbym, że genialny. Dzieci otoczone są opieką ludzi doświadczonych i (zwykle) spokojnych i cierpliwych. Starsi mają dzięki temu zajęcie i poczucia bycia potrzebnym, dodatkowo mogą opowiedzieć dzieciakom ciekawe historie ze swojego życia.
@Drakalen: Moc tego pomysłu tkwi najpewniej w tym, że mając dookoła siebie starszych ludzi, dzieciaki czują pewien respekt, który powoduje, że nie rozrabiają.
Dzieciaki zwykle wstydzą się rozrabiać przy starszych i "poważniejszych" ludziach.
Ja pierdyle mi tu rozważacie czy to dobry pomysł czy nie.... to jest naturalny pomysł tak ludzie żyli. "Za moich czasów" tak było, wszyscy spędzaliśmy cale dnie z babciami i dziadkami #!$%@?śmy budyń z sokiem i chodziliśmy na spacery. Nie gapiliśmy sie w TV i nie trenowaliśmy palca wskazującego do obsługi tabletu.... Nawet nie bede wspominal tu ile i jak wazne lekcje zycia daje takie obcowanie z ludźmi starszymi .. tempota (
Moja babcia ma 93 lata jest po wylewie i udarze. Gdybyście zobaczyli jak się ożywia i uśmiecha, gdy wpadają tam moje córki - a nie są to aniołki. Nagle przypomina sobie wiersze ze szkoły, wypytuje o przedszkole i inne rzeczy. A dzieciaki wiedzą co to starość, że trzeba babci trochę pomóc, że rodzice też będą starzy.
@monalisssa: z tego co widzę to starszym ludziom najbardziej jest przykro jak czują się zbędni i niepotrzebni, póki mają po co żyć to jakoś się trzymają fizycznie i psychicznie a jak zabraknie w życiu jakiegoś celu, jakiejś radości to bardzo szybko odchodzą...
@monalisssa: @elemenTH: Jako, że (zakładam tak) nikt z nas nie może się nazwać starszym człowiekiem, to tak naprawdę nie wiemy co ci ludzie czują. Nie ma sensu projektować naszego dzisiejszego postrzegania na osoby w określonym wieku. Tak samo jak zmieniliśmy się od dzieciństwa, tak samo zmienimy się na starość. Dziś już np. nie odczuwam silnej potrzeby zabawy, którą miałem kilkanaście lat temu. Banaszek z roku 1995 nie zrozumiałby się z
Przypomina mi to o mojej prababci, która wychowywała mnie praktycznie od urodzenia, byłyśmy sobie bardzo bliskie. Była wykształconą osobą, księgową z zawodu. Od maleńkości uczyła mnie czytać, pisać, codziennie przerabiałyśmy nowe rzeczy z elementarza, jak w domowej szkole. Więcej nauczyłam się od niej w domu, niż przez 3 pierwsze lata podstawówki. Opowiadała mi też o tym, jak żyło się przed wojną, o swojej rodzinie w Wilnie i o tym, co przeżyła przez
Piękny pomysł. To tak na prawdę pomysł matki natury. Po to kiedyś byli dziadkowie właśnie żeby opiekować się najmłodszym potomstwem kiedy młodzi i sprawni szli polować i zbierać. To teraz żyjemy w wynaturzonych czasach...
Dzieci i osoby starsze łączy tak wiele, obie te grupy skazane są poniekąd na pomoc innych. Pomysł moim zdaniem świetny. Mianowicie osoby starsze czują się potrzebne. Mnie przeraża starość i fakt że wielu znajomych i większa część mojej rodziny odejdzie, ja zaś zostanę sam. Często przy tego typu tematach zastanawiam się jak często poświęcałem czas moim dziadkom czy poświęcam mojej rodzinie. Nie wypadam przy tym dobrze, niestety bieg za pracą, pieniądzem czy
Komentarze (48)
najlepsze
źródło: comment_2RQbJkJfgeMERM8aMMbv4BONrEyFe1Rr.jpg
PobierzDzieciaki zwykle wstydzą się rozrabiać przy starszych i "poważniejszych" ludziach.
Tak samo jak zmieniliśmy się od dzieciństwa, tak samo zmienimy się na starość. Dziś już np. nie odczuwam silnej potrzeby zabawy, którą miałem kilkanaście lat temu. Banaszek z roku 1995 nie zrozumiałby się z
To teraz żyjemy w wynaturzonych czasach...