Paramilitarne zaplecze dla armii powstaje na Śląsku
Federacja Organizacji Proobronnych to nowa inicjatywa, której gorąco kibicuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Docelowo, za kilkanaście miesięcy, w każdym powiecie ma być jedna organizacja paramilitarna, która należy do FOP. Organizacja ma stać się bezpośrednim zapleczem polskiej armii.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 8
- Odpowiedz
Komentarze (8)
najlepsze
Oczywiście że kibicuje. Pożyteczni idioci poświęcają swój prywatny czas i wysiłek na naukę obronności którą w czasach kryzysu będą wykonywali za darmo, dlaczego MON miałby by tego nie popierać? Przecież WP ich wszystkich nie zatrudni bo wtedy zabrakłoby pieniędzy na utrzymywanie 103 generałów (małe porównanie: Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą dowodzi 191 generałów. Tylko że CALW liczy w przybliżeniu 2,25 mln żołnierzy. WP z kolei zaledwie 95 tys.
Nie dobrze, bo to jest jakieś dziadostwo i powrót do idei pospolitego ruszenia. Jeśli tych ludzi interesuje obrona państwa to spoko. Przyciągnąć ich do armii, wyszkolić i zapewnić odpowiednio wysoką pensję, a nie żerować na ich naiwności która po kilku latach się wypali. Ale by znaleźć na to fundusze, najpierw należałoby wyrzucić wszystkie pijawki i o tym
Jednostkom specnazu(żołnierzom przeznaczonym do działań na tyłach wroga czyli: siania terroru wśród lokalnej ludności i eliminacji strategicznych celów) kuce po kilku godzinach treningu podstaw raczej nic poważnego nie zrobią. Ostatecznie i tak prawdziwe wojsko będzie musiało się takim problemem zająć.
Że niby rosyjski agent?