Mnie tylko ciekawi, co na to ks. Sowa, który w kampanii puszczał lament że Duda rozmawia na mszy przez komórkę, co potem okazało się że trwał tylko jakiś koncert. Bronisław w czasie mszy to spać lubił, a jakoś ten okropny Pisowiec, nie dość że do komunii przystąpił to jeszcze wiedział po co się tam znajduje. Wielki szacunek.
Komentarze (351)
najlepsze
od paru dni czuje sie, jakbym czytal onet