USA: ateiści domagają się zakazu modlitw na oficjalnych uroczystościach
W USA ateiści domagają się zakazu modlitwy podczas oficjalnych uroczystości. „Kiedy oglądałem inaugurację prezydenta, aż żołądek ściskał mi się z oburzenia, na ile ordynarnie nasz kraj narusza konstytucję – swój najważniejszy dokument” - można przeczytać w jednym z pozwów, złożonych do sądu apelacyjnego w Dystrykcie Kolumbia w USA.
najlepszeblogi z- #
- #
- #
- #
- #
- 157
Komentarze (157)
najlepsze
A
;)
o co Ci chodzi?
Nazywajmy rzeczy po imieniu
sutanna to rodzaj sukni/sukienki
Ja również jestem oburzony.
A mnie się nie podoba taka manipulacja w tekście która sugeruje, że ateiści czy po prostu nie wyznający Jedynego Słusznego Boga są pozbawieni moralności.
Bartku, jak zrobiłeś pogrubiony tekst w komentarzu?
Więc podczas oficjalnych uroczystości Amerykanin ma prawo pomodlić się, zaśpiewać ulubioną piosenkę, podrapać się po plecach lub po prostu milczeć.
Ateiści nie mogą zabronić czegoś, co nie narusza prawa federalnego, a nawet ma pewnego rodzaju aprobatę.
Gold
Oil
Drugs
we trust
na ile ordynarnie nasz kraj narusza konstytucję czy konstytucja USA zakazuje wprost (lub nie wprost) modlitwy przy oficjalnych uroczystościach (jaki paragraf o tym mówi, jake orzeczenie ichniejszego Sądu Najwyższego [swoją drogą nie wiem czy u nich tak jak u nas orzeczenie SN stają się z miejsca obowiązującą interpretacją prawa])
jak rozumiem, temu komuś może się to nie podobać - ale jeśli jest to zgodne z prawem to niech się mistrzuniu uczy
To tak zawany wojujący ateizm.
W dupie mam was pseudoateiści. Nie wierzycie to się nie módlcie. Ja nie wierzę i się nie modlę. W dupie mam was tak samo jak i to, czy ktoś się modli czy nie. Jego sprawa.
T. Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Ateiści są od tego, żeby przeczyć, nonteiści od tego, żeby mieć w d*pie a agnostycy od tego, żeby mówić, że wierzący i nie wierzący mogą się mylić, bo nikt z
@ bartuś: jako obywatel cierpię, bo bez pytania zabiera się część moich pieniędzy na kręcenie lodów z Kościołem, polecam niedawną Politykę. Może Ciebie stać na finansowanie konkordatu, ja uważam, że Polska ma pilniejsze i ważniejsze wydatki. I tak, boli mnie, że mój syn ma jedną lekcję języka obcego w tygodniu a jego katoliccy koledzy z klas 2 godziny religii, w czasie
Moi rodzice. Coś jeszcze?
Który artykuł konstytucji mówi o tym, ze mam płacić za edukację cudzych dzieci?