Ta historia nie mowi tylko o egzaminatorze na prawo jazdy. Na swojej drodze spotykam bez przerwy podobnych ,,urzedasow'', ktorym sie wydaje, ze robi laske czy tez, ze ma racje jej nie majac. Urzad skarbowy wymysla wlasne interpretacje, ktos nie chce uznac gwarancji, kontrola czepia sie do miejsca instalacji licznika, ktore wczesniej ten sam urzad zaaprobowal. Zycie mnozy sytuacje.
To piekna historia o walce ;-) Walce, ktorej, jesli nie podejmiemy to nic sie
to cale zdawanie na prawko to jakas kpina bo teraz zeby je zdac to trzeba pojechac jak kubica w sutannie
jak zobaczylem swoj WORD po remoncie to pomyslalem jedynie ... boze ty moj ile to osob musieli oblac
sam musialem podchodzic pare razy do egzaminu z takich powodow jak : pieszy jedna noga na przejsciu czy zmuszenie do przychamowania ... no sory ale czy takie rzeczy kwalifikuja do czekania kolejnego miesiaca i
Bez obrazy ale taki drobny szczególik mi utkwił w pamięci (Ci którzy mieszkają w Hucie to wiedzą o co chodzi), a mianowicie: raz gościu pisze rondo przy Carrefourze, a raz rondo czyżyńskie. Otóż rondo czyżyńskie jest trochę dalej tj po przeciwnej stronie Carrefour'a. Wiem czepiam się.
To przeczytaj uważniej. Trasa egzaminacyjna leci na tym odcinku od Al. Pokoju przez Cyżyńskie w Jana Pawła II, potem w prawo do ronda Lewandowskiej ()tego przy Carrefourze), tam zawrotka, znów na Jana Pawła II, do Stella-Sawickiego, tam zawrotka, do Ronda Czyżyńskiego i w prawo w Al. Pokoju.
Egzaminator, żeby mnie ulać kazał zawrócić na Rondzie Czyżyńskim, żebym przejechał jeszcze raz przez rondo Lewandowskiej.
hmm, nie wiem dlaczego, ale na tym glupim mlaym rondzie kolo Carrefoura najwiecej os oblewa.
pozatym, jak ktos zdaje prawko w krk, to niech sie modli o trase do krakowa, a nie do huty. w krk jest ladnie wszystko pokazane znakami oraz pasami, w hucie to jazda na zywiol, kazdy jezdzi jak chce i gdzie chce.
Komentarze (94)
najlepsze
a tak przy okazji, jak za pierwszym razem nie zdałem egzaminu...
przecież jak następuje słynna przesiadka, wciąż mamy pedały pod nogami :) przypadkiem nacisnąć hamulec do podłogi :)
:)
To piekna historia o walce ;-) Walce, ktorej, jesli nie podejmiemy to nic sie
fonta nie mam.. och jak przykro ;-)
jak zobaczylem swoj WORD po remoncie to pomyslalem jedynie ... boze ty moj ile to osob musieli oblac
sam musialem podchodzic pare razy do egzaminu z takich powodow jak : pieszy jedna noga na przejsciu czy zmuszenie do przychamowania ... no sory ale czy takie rzeczy kwalifikuja do czekania kolejnego miesiaca i
No ależ oczywiście, że tak, toż to naturalne.
dawania w łapę załapałem 25 punktów karnych (i nieco ponad 1000zł w plecy)
za różnorakie przekroczenia przepisów drogowych np. 100km/h dwupasmówką w
zabudowanym lesie. Dla niewiedzących - zabudowany las znajduje się we
Włocławku (tam też jeździ się lewym pasem, bo tak nakazuje kodeks
Motylińskiego, ale to już inna sprawa). "
Co to jest kodeks Motylińskiego? Może coś więcej także o
Egzaminator, żeby mnie ulać kazał zawrócić na Rondzie Czyżyńskim, żebym przejechał jeszcze raz przez rondo Lewandowskiej.
Teraz jasne?
pozatym, jak ktos zdaje prawko w krk, to niech sie modli o trase do krakowa, a nie do huty. w krk jest ladnie wszystko pokazane znakami oraz pasami, w hucie to jazda na zywiol, kazdy jezdzi jak chce i gdzie chce.