Warszawa: Krewki taryfiarz
Taryfiarz nie dość, że nie zachował ostrożności i prawie potrącił człowieka na przejściu to jeszcze wysiadł zostawiając klientkę w aucie na środku uliczki żeby opieprzyć przechodnia. Całe szczęście, że nie doszło do rękoczynów...
luka-80 z- #
- #
- #
- #
- #
- 103
Komentarze (103)
najlepsze
Zapada zmrok, ja ubrany na ciemno, ale przejście i patrzę dokładnie jak przechodzę przez jezdnię. Na gościa, który jechał jeszcze bez krótkich świateł (tylko ledy) zwróciłem uwagę z daleka, ale idę, bo pewnie mnie zauważy. No nie zauważył, także na przejściu stanąłem może pół metra od przejeżdżającego auta. Dopiero gdy się zbliżał zauważyłem, że to
Komentarz usunięty przez moderatora
A były jakieś wątpliwości?