Dla kogo ten mandat?
Media zaczynają rozpowszechniać bzdurne informacje na temat nowego taryfikatora mandatów, więc bardzo proszę o wykop effect - może przeczytają i się douczą???
W informacjach dotyczących nowego taryfikatora mandatów, które pojawiają się w mediach, powtarza się sformułowanie o mandacie grożącym "rodzicom, którzy bez uprawnień będą przewozić dzieci coraz popularniejszym wózkiem rowerowym" (np.
tutaj). Ludzie czytają, biorą to za prawdę i zaczynają się bać, bo nie wiedzą, o co chodzi - a wszystko wynika z faktu, że to niefortunne sformułowanie puścił w obieg (bo widziałem je już w kilku gazetach) ktoś, kto najwyraźniej nie ma pojęcia co to jest wózek rowerowy, ani też jakie uprawnienia są potrzebne do kierowania takim wózkiem.
Zacznijmy od początku. Ustawa
Prawo o ruchu drogowym definiuje wózek rowerowy jako "pojazd o szerokości powyżej 0,9 m przeznaczony do przewozu osób lub rzeczy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem"; w dalszej części definicji jest mowa o tym, ze wózek rowerowy może być wyposażony w pomocniczy napęd elektryczny. Jest to definicja
identyczna z definicją roweru w tej samej ustawie, z jedną istotną różnicą - rower ma szerokość do 0,9 m, a wózek rowerowy powyżej 0,9 m. Czyli każdy pojazd "roweropodobny", ale szerszy niż 0,9 m, jest wózkiem rowerowym, a jeżeli nie jest szerszy niż 0,9 m - jest rowerem (zatem coraz popularniejsze
rowery cargo - np.
takie - zaliczają się do rowerów, gdyż nie przekraczają one szerokości 0,9 m). Wózki rowerowe to przede wszystkim wszelkiego rodzaju riksze, bądź duże "rowery" transportowe, służące np. do dowożenia zaopatrzenia do sklepów. I tu pierwsze pytanie: ilu jest w Polsce rodziców przewożących dzieci
rikszą? Podejrzewam, że liczba bliska zeru...
A pozostaje jeszcze kwestia uprawnień.
Ustawa o kierujących pojazdami stwierdza z kolei, że dokumentem stwierdzającym posiadanie uprawnienia do kierowania rowerem i wózkiem rowerowym jest karta rowerowa lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T, w przypadku osób, które nie ukończyły 18 lat. Dla osób, które ukończyły 18 lat, żaden dokument nie jest wymagany, są one uprawnione do kierowania rowerem i wózkiem rowerowym z mocy prawa.
Dodatkowo ta sama ustawa stwierdza, że minimalny wiek kierującego wymagany do przewożenia innej osoby rowerem lub wózkiem rowerowym wynosi 17 lat.
A zatem mandat dla osób przewożących dziecko "bez uprawnień" wózkiem rowerowym groziłby jedynie osobom, które:
a) nie ukończyły 17 lat;
lub b) mają pomiędzy 17 a 18 lat i nie mają karty rowerowej ani prawa jazdy.
Ilu jest w Polsce RODZICÓW, którzy spełniają powyższe warunki, a do tego jeszcze przewożą dzieci rikszą?
Tak więc mandat ten jest całkowicie "wirtualny", bo praktycznie nie istnieją osoby, na które można byłoby go nałożyć. Formalnie w taryfikatorze jest, bo skoro jest wykroczenie, powinna być określona wysokość mandatu za nie; ale praktycznie nie dotyczy on prawie nikogo i straszenie przez nieoduczonych dziennikarzy mandatem dla rodziców, którzy "bez uprawnień" przewożą dzieci rzekomo "coraz popularniejszym" wózkiem rowerowym (no, jakoś tej popularności riksz nie widać...) jest rozsiewaniem zwykłych bzdur, niepotrzebnie niepokojących ludzi.
Komentarze (16)
najlepsze
Bo autor bzdurnego