proponuje taką akcję: po każdym "wywalczonym" rzucie rożnym kibice cieszą się tak jak ze strzelonej bramki. Ryczą, krzyczą i ogólnie kicają w górę i w dół. Nie strzelamy bramek, więc z czegoś trzeba się cieszyć. A i piłkarze będą czuli satysfakcję :)
naprawdę smutno mi się robi kiedy czytam, że gra polskiej reprezentacji była poprawna bo "straciliśmy tylko dwa gole, a nie tak jak ze Słowacja 3". Jeszcze niedawno otoczenie piłkarskie aż kipiało ze złości po remisach z drużynami, które były podobnie sklasyfikowane do Polski, były ambicje - teraz "działacze" są zadowoleni bo wykonaliśmy 8 rożnych i Jeleń oddał strzał głową, BRAWO! Jeszcze odniosę się do drugiej błyskotliwej wypowiedzi p. Antoniego: "nie widziałem różnicy
Powiedzcie mi czemu sporo w miarę wartościowych komentarzy,albo nawet mniej wartościowych ale takich które i tak miały by plusy, jest tutaj zaminusowanych ?A co do tego wywiadu to masakra,czytając go,myślałem że to jakiś dialog z polskiej komedii
Komentarze (55)
najlepsze
Co do podsumowania wypowiedzi Anoniego, świetnie to skomentowali mrpw:
http://supergigant.blox.pl/2009/10/Oczami-Antoniego-Piechniczka.html
PS: Czy ta rzekoma wypowiedź, to nie jest czasami to samo, co napisał Partyzant na supergigancie w komentarzach? :) Wpis z 2009/10/12 13:40:07.
Ponieważ nie masz adblocka
naglowki gazet:
'Przed nami arcywazne spotkanie!', nastepnie 'Mecz o wszystko!', pozniej 'Wciaz mamy matmatyczne szanse!', 'Gramy mecz o honor!'
zapomniales o "mamy historyczna szanse na pokonanie Niemcow!" ;D
Co do głównego tematu - to jakiś żart, nie?
"Dodaj na śledzik" :(
Tylko, że dziwni są kibice. Muszą iść na mecz, choćby nie wiem co... Jeżeli tak bardzo kochają swoją drużynę to dla jej dobra nie powinni iść.
Skoro PZPN ma w dupie kibiców to nie będzie miało w dupie włodarzy klubów ligi polskiej, jej sponsorów, wierzycieli itp.
To jest proste brak kibiców = brak kasy, brak sponsorów = coś z PZPN musi się stać.