Też się często zastanawiam co wygadują Wykopowicze... Według znakomitej większości katolik to średniowieczny chłop, analfabeta, który ślepo wierzy we wszystko co duchowny wykrzyknie z ambony. Nie ma pojęcia o życiu i nie potrafi samodzielnie myśleć. Według niego wszystko co dobre jest efektem cudu, a cała nauka i naukowcy to pomioty szatana.
Jeśli to nie jest myślenie zwykłymi stereotypami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością, to ja jestem dżdżownicą. Owszem, są i takie
Taa... Po obu stronach rozwinięte cywilizacje i stałe kontakty handlowe. Ludzie z obu planet zmawialiby się telefonicznie na imprezy i jak by planeta była bliżej Ziemi to hop w transportowca i lecimy do sąsiadów :D
Ja, jako miłośnik astronomii nie mogę powstrzymac się od skomentowania tego wykopu.
Życie na Ziemi bez księzyca by nie istniało. Jest taka dość długa zalezność od istnienia księżyca, a brakime życia na naszej planecie. Księzyc powoduje pływy morskie, przez to że jest tej wody tyle na naszej planecie, podczas swobodnego obrotu samej "kuli gruzu" częśc energii jest tracona (tak jakby ziemia obracała się wolniej), ale wewnątrz naszej planety stopione skały nie reagują
Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię".
Księżyc symbolizuje niebo i wszystko ładnie pasuje ;)
Komentarze (66)
najlepsze
Zdziwisz się, ale tak, ludzie wierzą w to dosłownie!
Jeśli to nie jest myślenie zwykłymi stereotypami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością, to ja jestem dżdżownicą. Owszem, są i takie
a odkryli juz ze ksiezyc powoduje przyplywy i odplywy w oceanach ? czy mam do nich zadzwonic ?
mało tego, bez pływów morskich życie też by wyglądało inaczej
Życie na Ziemi bez księzyca by nie istniało. Jest taka dość długa zalezność od istnienia księżyca, a brakime życia na naszej planecie. Księzyc powoduje pływy morskie, przez to że jest tej wody tyle na naszej planecie, podczas swobodnego obrotu samej "kuli gruzu" częśc energii jest tracona (tak jakby ziemia obracała się wolniej), ale wewnątrz naszej planety stopione skały nie reagują
Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię".
Księżyc symbolizuje niebo i wszystko ładnie pasuje ;)