No oczywiste, poza tym że logika pokrętna. Ludzie nie będą mogli dojechać to i ruch będzie mniejszy ;/ A jak się w ogóle zamknie drogę to i korków nie ma. Trzeba wyjść z potrzeb- mieszka ileś tam ludzików, każdy chce gdzieś pojechać ileś razy w tygodniu. Drogi mają to zapewnić. Chyba że będzie wybór z np. pociągiem. Ale nie oszukujmy się - wyboru często nie ma, bo urzędnicy mają to gdzieś, albo
nie te zielone gejowery zaczną płacić podatek drogowy, to potem niech se ograniczają. bo jak ba razie to drogi są finansowane ze spalanej bezyny i ropy przez jej użytkowników. a i oc jeszcze. i przeglądy techniczne (ostre koło+debil na nim = wypadek) i rejestracje na rower.
@Tichy: Tak, tak. Kasują Cię i nawet nie wiesz za co bulisz. Nie ma czegoś takiego jak podatek drogowy, mitomanie. To co tam płacisz w paliwku do strucla idzie na autostrady i drogi ekspresowe, po których rowerzyści nie jeżdżą, a także na kolej, więc śmiało możesz #!$%@?ć z puszką na tory - bo Ci się należy, hehe. Zwykła infrastruktura jest utrzymywana z podatku dochodowego. No ale przecież pedaloty są takie biedne,
@sargento: dzięki za uświadomienie. no to masz rację, niech płacą tylko oc, robią przeglądy i rejestrują te składaki
nie wiem tylko, czy masz rację do końca - opłata paliwowa idzie chyba nie tylko na ekspresowe i autostrady:Opłata paliwowa Ważną częścią ceny jest opłata paliwowa (3-6 proc.). Pieniądze te trafiają do Krajowego Funduszu Drogowego oraz Funduszu Kolejowego i finansują inwestycje drogowe i kolejowe. Obydwa fundusze zostały utworzone w Banku Gospodarstwa Krajowego. Opłata
To prawo jest fałszywe. Jeśli powierzchnia dróg wzrośnie w stopniu tak dużym, że wszystkie auta będą mogły się pomieścić i przy tym jechać - korków być nie musi. W tej chwli zaś dróg jest na tyle mało, że dla wielu aut nie ma fizycznie miejsca.
@dziejo: Faktycznie, rozwiązanie jest tak proste i Ty na nie wpadłeś! Oh, wait... Może jeśli nie uwzględnimy tego, że w USA już w pierwszej połowie XX wieku praktycznie każdy miał samochód i problemy tu opisywane pojawiły się tam już kilkadziesiąt lat temu. W dodatku próbowano je rozwiązać stosując Twój pomysł, wydano biliony dolarów i... problem nie został rozwiązany. Wybudowano 10-pasmowe autostrady i tunele przez centra miast wraz z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami, parkingi
@michcio: przy określonej, większej powierzchni dróg korki muszą zniknąć, bo ta powierzchnia będzie większa (o ile to inna sprawa) od powierzchni aut na nich. To logiczne. Problem w tym jak (pod ziemią, w powietrzu) wybudować te drogi i ich skrzyżowania oraz parkingi aby było to drożne.
Idąc twoim tokiem rozumowania - im mniej dróg, tym mniejsze korki - ideałem jest brak dróg, bo wtedy nie ma korków w ogóle.
Komentarze (8)
najlepsze
Nie ma czegoś takiego jak podatek drogowy, mitomanie.
To co tam płacisz w paliwku do strucla idzie na autostrady i drogi ekspresowe, po których rowerzyści nie jeżdżą,
a także na kolej, więc śmiało możesz #!$%@?ć z puszką na tory - bo Ci się należy, hehe.
Zwykła infrastruktura jest utrzymywana z podatku dochodowego.
No ale przecież pedaloty są takie biedne,
nie wiem tylko, czy masz rację do końca - opłata paliwowa idzie chyba nie tylko na ekspresowe i autostrady:Opłata paliwowa
Ważną częścią ceny jest opłata paliwowa (3-6 proc.). Pieniądze te trafiają do Krajowego Funduszu Drogowego oraz Funduszu Kolejowego i finansują inwestycje drogowe i kolejowe. Obydwa fundusze zostały utworzone w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Opłata
Oh, wait...
Może jeśli nie uwzględnimy tego, że w USA już w pierwszej połowie XX wieku praktycznie każdy miał samochód i problemy tu opisywane pojawiły się tam już kilkadziesiąt lat temu. W dodatku próbowano je rozwiązać stosując Twój pomysł, wydano biliony dolarów i... problem nie został rozwiązany. Wybudowano 10-pasmowe autostrady i tunele przez centra miast wraz z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami, parkingi
Idąc twoim tokiem rozumowania - im mniej dróg, tym mniejsze korki - ideałem jest brak dróg, bo wtedy nie ma korków w ogóle.