Rzecznik i feministki
Mała zadyma rozkręcona wokół wypowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich na temat feministek uświadomiła mi dziwne zjawisko, którego jakoś dotąd nie byłam świadoma. Otóż moja sytuacja wygląda następująco: otóż siedzę aktualnie w domu na urlopie wychowawczym z dzieckiem, ale od wielu koleżanek słyszę zdumione komentarze: "jak to? nie wraaacasz do pracy
z.....x z- #
- #
- #
- #
- #
- 89
Komentarze (89)
najlepsze
Powielasz stereotyp, że "dla dziecka najlepsza jest tylko matka", przez który - jeżeli zdarzy Ci się rozwodzić z żoną - zawsze sąd przyzna jej opiekę nad dziećmi, nie Tobie. Nawet jeżeli będzie bezmyślną alkoholiczką utrzymującą się z opieki społecznej i Twoich alimentów. Twoja rola jako ojca, w ich życiu, wychowaniu, zostanie sprowadzona do płacenia (a jak nie będziesz płacił
nie musisz mnie obrażać, bo to dowodzi twojej głupoty.
co do inicjatyw kaczyńskiego poczytaj trochę na ten temat - niektóre z nich spotykały się z przychylnością feministek (idiotek??). czego nie można powiedzieć o tzw pełnomocniczce ds równego statusu p. radziszewskiej - 'paprotce' podstawionej aby świecić oczami w imię równości.
nie wiem skąd tyle agresji i wyzwisk, skoro podaję tylko możliwość dokształcenia dla
Ale teraz, kiedy właściwie prawa kobiet i facetów są zrównane feministkom dziękujemy.
Zainteresuj się La Stradą, i przestań p!!%##%ić.
nie oszukujmy sie. dla mezczyzn kobieta nie jest zadnym przeciwnikiem. kazdy prawdziwy mezczyzna nieba by kobiecie przychylil.
to smutne ze czesc kobiet zwanych feministkami tak nas nie nawidzi. czysta nienawisc, na dobra sprawe
EDIT: Nie jestem elektrykiem wysokich napięć, zostawiam te pracę wyzwolonym kobietom, może kiedyś jakąś zobaczę przy tym
Pana z dołu poproszę o plusika :)
Jednocześnie śmieją się z nich, że są głupie, bez poczucia humoru i zainteresowań etc.
Z drugiej strony CHCIELIBY mieć kobietę, z której się śmieją.
Cichą, tradycyjną. Ozdobę mężczyzny i broń boże - nie może być lepsza od nich w czymkolwiek.
Jako żonę więc wybiorą sobię szarą mysz, bez właściwości - czyli przeciętną Polkę, w duchu marząc o dziewczynie, z którą nie mogliby być -
Ma być kobieca. Jeśli jest przy tym trochę uroczo nieporadna -- tym lepiej, to też jest, chcąc nie chcąc, składnik kobiecości.
Ale nie chodzi o to, by była d!!$!ną fajtłapą.
Kobiece kształty, łagodny sposób bycia, nieprzeklinanie, brak nałogów, niezłośliwość, uczuciowość... Żadna z tych cech nie ogranicza przecież zawodowo kobiety.
Inna rzecz, że znakomita większość tych pozbawionych kobiecych cech agresywnych babochłopów nie ma problemów
Kiedyś feministką nazwano by kobietę która walczy o "zwykłe" prawa takie jak prawo głosu wyborczego, podejmowania decyzji w rodzinie na równi z małżonkiem, równouprawnienia w pracy i wielu innych rzeczy które były ze względu na patriarchalny kształt państwa nie do pomyślenia.
Dzisiaj niestety kobiety nie walczą o swoje prawa i równouprawnienie. One walczą z mężczyznami aby
Tymczasem dużo daje do myślenia historia http://www.wici.info/News,brucebrendadavid_czyli_skad_sie_bierze_plec,11773.html - skoro był wychowywany jak dziewczynka to czemu zwariował?
Przy okazji przypomniał mi się przykład w którym kobiety założyły w Liblinie "klub
Rozumiem, ze chodzilo ci o to, ze wiekszosc kobiet nie popiera feministek, tak? Przeciez to nie tylko faceci sa przeciwni aborcji i parytetom (a sa przeciwni nie tylko dlatego, ze nie lubia kobiet i chca im na zlosc zrobic).