Wyobraźcie sobie tego pierwszego debila, który ściął trawę, wydłubał akurat najmniejszy jej element, zaczął trzeć kamieniem o kamień wcześniej wsadzając tam te małe gówna, później wziął coś co wypadło kurze z dupy, rozwalił to, glutowatą zawartość wlał w te starte gówna, uformował paski, wsadził do gorącej wody, a na końcu wrzucił do zupy pomidorowej. Jakiś kompletny debil.
Jeszcze na tyle młody jestem, że pamiętam jak mama i babcia robiła makaron. Babcia to miała nawet taką "wycinarkę", kroiła ciasto rozwałkowane na paski o szerokości kilku cm i ta maszynka kroiła na cienki paseczki takie jak do rosołu :)
@mar111cin: Nic prostszego. U mnie co niedzielę dla pięciu osób w takich proporcjach mniej więcej. pół kilo mąki, 4 jajka i szklanka wody. Z resztą sobie poradzisz.
@navy22: Możesz pójść krok dalej i powiedzieć że w Korei północnej ludzie umierają z głodu i jedzą dzieci a ty oglądasz kolesia co robi makaron... ale co ma jedno do drugiego?
Możesz pójść krok dalej i powiedzieć że w Korei północnej ludzie umierają z głodu i jedzą dzieci a ty oglądasz kolesia co robi makaron... ale co ma jedno do drugiego?
@Artysta89: i później jeszcze przez park jechałem i w końcu do domu.
Komentarze (84)
najlepsze
http://uwagababciagotuje.blogspot.com/2015/02/przepis-na-przygotowanie-makaronu.html
Z resztą sobie poradzisz.
@Artysta89: i później jeszcze przez park jechałem i w końcu do domu.