Student: pobili mnie na komisariacie
"W nocy z 25 na 26 sierpnia Jakub przyłączył się do grupki malującej graffiti na ścianie basenu na Kurdwanowie. Ktoś ich zauważył i zadzwonił po policję. Jakub rzucił się do ucieczki, ale policjanci złapali go po kilkuset metrach" - teraz pie*** gnida - która powinna i dostała po mordzie za wandalizm - skarży się na policję...
anitazet z- #
- #
- #
- 168
Komentarze (168)
najlepsze
Biedaczek. Powinien jeszcze dostać medal odwagi za tak bohaterskie czyny.
Jak malował po ścianach i łamał prawo to co do rzeczy ma to że jest studentem? Ale oczywiście tytuł w stylu "Wandal - pobili mnie na komisariacie" już tak nie chwyta za serce ;)
Elektryk - świetna uwaga. Studentem to on jest jak idzie poczytać książki do biblioteki, jak idzie malować mury to jest zwykłym wandalem.
Policjant był irlandzki. Ja byłem cudzoziemcem. W Dublinie. Rzecz się działa w samym centrum. Przechodziłem przez "etapowe" przejście z licznymi wysepkami. Przy ostatniej stał garda (czyli irlandzki policjant), chciał przejść przez przejście tak jak ja. Niestety przycisk do "zamawiania zielonego" był uszkodzony, a w zasadzie - rozbity w drzazgi.
Widząc to, zacząłem się szykować do przejścia na czerwonym. W końcu - wolny
Z drugiej strony trzeba też przyjąć poprawkę na to jak bardzo ten student sobie urozmaicił swoją historię, bo może
To jeszcze nic! Słyszałem o pewnym 30-letnim raperze, który dał się sprowokować gimnazjaliście!!!
a w kwestii strzelania: nie popadajmy w skrajności, nie można dopuścić do tego by ktoś mógł zostać zastrzelony za to, że wyciąga inhalator do astmy jak to ma miejsce w rajskiej ameryce.
Przesłuchania powinny być pod okiem kamery i udostępniane w razie nieścisłości sądowi. Studenta za cwaniackie zachowanie nie
piszecie, że sądy są od wydawania wyroków. ale pomyślcie: sprawa by się toczyła tygodniami i ile nie dłużej, za rozprawę byście zapłacili wy, nikt inny, nawet ten nieszczęsny koleś miałby bardziej zj%$any życiorys niż ma. a co się stało? dostał wp!!!%!#, pewnie nie raz zebrał większy
Tortury? Co to w ogóle ma być? Dziwne że go nie rozstrzelali.
"W Warszawie mamy właśnie przypadek ojca i syna, którym policjanci złamali nogi. Takie historie będą się zdarzać, dopóki kierownictwo policji będzie za wszelką cenę bronić swoich podwładnych."
TO NIE JEST NORMALNE DRODZY WYKOPOWICZE.
policja jest od tego aby chronic obywateli, od wymierzania kary sa SĄDY, a jak jeden z drugim d$$%#e nie umiecie tego zrozumiec to wyp#!!!%$ac z tego kraju. LAMANIE PRAW CZLOWIEKA NIE POWINNO BYC NORMA!
kalectwo
Druga sprawa, chyba malo kto wie jak bija na komisariacie, bo zaden szanujacy sie policiant nie przywala gola pala... sa naprawde dobre i sprawdzone metody bicia tak aby sladu po nim nie bylo...
Wniosek taki.. gowniarz zostal zlapany na goracym uczynku i chce sie wymigac, wiec wymyslil stosowna bajeczke, a nawet jesli
Aa i jeszce jedno... skoro lubisz pic tyle by po tym zygac na chodnik, to Twoj j##any problem.. tez bym Cie spalowal gdybys mi zarzygal
A z tym pistoletem to gówniarza poniosło...