Niewidomi wyproszeni z samolotu przez stewardesę LOT-u
Stewardesa LOT-u wyprosiła dwoje niewidomych z samolotu. Przepisy zabraniają zabierania na pokład więcej niż dwóch niepełnosprawnych - o sprawie pisze "Rzeczypospolita".
![Pabl03](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Pabl03_8e44266a4f,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 80
Stewardesa LOT-u wyprosiła dwoje niewidomych z samolotu. Przepisy zabraniają zabierania na pokład więcej niż dwóch niepełnosprawnych - o sprawie pisze "Rzeczypospolita".
Komentarze (80)
najlepsze
To przewoźnik powinien interesować się tym ilu niepełnosprawnych chce lecieć jego samolotem, a nie pasażer i to przewoźnik powinien przyznać, że to jego niedopatrzenie, a nie zasłaniać się przepisami.
"Załoga naprawdę nie miała innego wyjścia - tłumaczy Andrzej Kozłowski, rzecznik PLL LOT. - W samolotach obsługujących linie krajowe obowiązuje tzw. instrukcja operacyjna wydana przez EuroLOT (regionalnego przewoźnika należącego do LOT -
Prawda jest taka, że w przypadku jakiejś "lekkiej" katastrofy, gdzie kluczowa byłaby szybka ewakuacja pasażerów, gromy poleciałyby właśnie za złamanie przepisów.
To że system przyjął 4 chętnych na bilety to oczywiście błąd, ale raczej wynikający z niedopatrzenia programistów, którzy zapewne o takim przepisie nie mieli pojęcia (bo pewnie ktoś zapomniał im o tym powiedzieć). Szkoda mi ludzi, którzy za swoją stanowczość zapłacili aferą. To trochę jak
Ekspert dziedzinowy zaszwankował ;)
A ile razy mnie urażono z absurdalnych niezależnych ode mnie przyczyn. Kto da mi odszkodowanie?
Przepisy lotnicze są bardzo restrykcyjne i ścisłe. Samolot to nie pociąg. Samolot ma lekką konstrukcję i w momencie katastrofy
Aye. Nie wiem, czy są jakieś oznaczenia dla niewidomych. W każdym przypadku niewidomi raczej nie mają przećwiczonej i opanowanej drogi do wyjścia (choć gdyby mieli, to mogliby sobie poradzić lepiej niż ludzie widzący).