Jak zepsuliśmy własne dzieci
![Jak zepsuliśmy własne dzieci](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_R5OAbhXEQ5unvvY2hAV0QBXZ4Q5IHXrn,w300h194.jpg)
- Za to, co teraz dzieje się z osobami urodzonymi po 1990 r., w dużej mierze odpowiadają rodzice. Od pierwszych lat otaczają dzieci przesadną opieką - mówi dr Jan Czarzasty z Zakładu Socjologii Ekonomicznej SGH
- #
- #
- #
- 154
- Odpowiedz
Komentarze (154)
najlepsze
Także CHWDGW & Michnik przeproś za ojca i brata
A ja uwazam, ze obecni mlodzi sa duzo dojrzalsi i bardziej zaradni niz roczniki z lat 80tych w ich wieku.
Dzisiaj olbrzymia wiekszosc mlodych juz pracuje, a co najmniej sobie dorabia, laczy studia zaoczne z praca. Dzisiaj malo kto w wieku 20lat nigdy nie pracowal.
A jeszcze 10, 15 lat temu...
Zacznijmy od tego, która sytuacja jest lepsza dla młodego człowieka. Taka, że musi #!$%@?ć od razu po szkole średniej czy taka, że może sobie pozwiedzać, pobawić się itp.
@ElGordo: przekopiuję swój komentarz z mirko:
fragment wpisu:
Za to, co teraz dzieje się z osobami urodzonymi po 1990 r., w dużej mierze odpowiadają rodzice. Od pierwszych lat otaczają dzieci przesadną opieką - mówi dr Jan Czarzasty z Zakładu Socjologii Ekonomicznej SGH
Marta Piątkowska: Nie ma pan już dość rozmów na temat młodych? Ciągle tylko to bezrobocie, brak przyszłości, roszczeniowość, wadliwy system oświaty i bezpłatne staże.
Jan Czarzasty: Faktycznie, te dyskusje z czasem przybrały formę rytualną
No dobra, ale o jakim pokoleniu on w końcu mówi? Przecież to pokolenie z kluczami na szyi to ci słynni milenialsi, którzy mają teraz problemy z rynkiem pracy, a o dzisiejszych dwunastolatkach nie widzę potrzeby wygłaszać tak kategorycznych sądów, bo jeszcze drugie tyle życia
@Mesmeryzowany: Facet nie ogarnia życia poza tym które sam zna. No bo jaki procent Polaków mieszka na zamkniętych osiedlach? 10? I takie osiedla to też kwestia ostatnich góra 15 lat, a więc nie mogły mieć wpływu na obecnych 20paro latków.
Lata 90 to masa niewykorzystanego potencjalu, zmarnowane 15 lat, rozwoj, ale nie tak prezny, na jaki stac polskie spoleczenstwo.
Za to teraz do pracy dochodzi to "wychowane w luksusach" pokolenie - kazdy doskonale wyksztalcony, ambitny, znajacy
niestety, teraz rodzice nie rozliczają tylko narzekają "czemu mój syn ma tak kiepskie oceny, przecież on taki inteligentny .." i oczywiście do tego dochodzi karta nauczyciela oraz zatrudnianie nie dostosowanych psychicznie na nauczycieli.
..oraz zmywaki. Już bez przesady, że takie super inteligenty same. gorzej, wmawiali temu pokoleniu, że każdy musi być prezesem
Nie jak te dzieciaki, co takie samodzielne były i po całym mieście ze szkoły wracając jeździły, a z rodzicami widziały się na kolacji, bo wracali z pracy po 18-19 wyczerpani, a czasami nawet tyle kontaktu nie miały, bo żarły samodzielnie zrobioną kolację w swoim pokoju.
Moi rodzice nie musieli mi tłumaczyć zasad ruchu drogowego i poruszania się po parkingu przed marketem.
Po pierwszej udanej lekcji jazdy na rowerze Wigry 3 śmigałem we wczesnych latach osiemdziesiątych wraz z kolegami po bocznych ulicach bawiąc się w Wyścig Pokoju a okrzyk "Samochód! Samochód!" pojawiał się najwyżej 5 razy dziennie - teraz ośmiolatek nie ma szans przeżycia jednego