Mimo, że mam 24 lata to polska motoryzacja ( motorowery i wski ) są bardzo mi bliskie. Chart to taki polski Simson :) Zawsze chciałem mieć Charta bo ładnie wyglądał, miał inny zapłon, kierunkowskazy itp,, lecz tate namówił mnie na kupno Ogara 200 argumentując to, że czeskie 3 biegowe silniki są bardzo fajne i żwawsze (po oddławieniu) I być może tak było, bo kolega miał Charta i ścigaliśmy się dobre 10 lat
@tamowsky: dla WSK zawsze PLUS !! zawsze, ja swojego czasu, wiele, oj wiele pięknych chwil spędziłem, a co mnie łączy z Charetem ? a to że u kumpla rwaliśmy maliny, naleciało nas na piwo, wypilismy, a potem po piwie jedziliśmy po polach, to jadąc w sierpniu, były kostki (słomy) i ja jako pasażer, wystawiłem nogę i uderzyłem w kostkę, wiadomo jaki efekt obróciło nas i szorowaliśmy po szczyźni, cali poździerani, na
Za wszelkie motorowery, motorynki i wszelkiej maści Jawki, Simsony zawsze wykop. W przeciwieństwie do obecnych chińskich odkurzaczy przy takim motorku nabywało się podstawową świadomość techniczną ze względu na nierzadko małą awaryjność
@Johny_Sack: Kolega raczy fantazjować. I owszem nabierało się świadomości mechanicznego działania ale ze względu na dużą awaryjność Polskich Rometów. Nawet za komuny był taki kawał. Po czym poznać że człowiek przyjechał Rometem? Po tym że ma smar pod paznokciami i śmierdzi.
Z całego grona "komunistycznych" motorowerów najlepsze były simsony, najmocniejsze najwygodniejsze i najmniej awaryjne. Tak samo jak w motocyklach najlepsze były MZ.
@mpetrumnigrum: teraz zauważyłem miało być ze względu na niemałą awaryjność, każdy kto miał z tym do czynienia wie że Jawki i Romety częściej były zepsute niż jeździły :) A Simson z modem na 70cc potrafił stówkę polecieć :D
Oj, miałem takiego, psuło się toto co chwila. Najpoważniejsze awaria to łożysko korbowodu jak dobrze pamiętam. Była też wydmuchnięta uszczelka głowicy, rozsypane łożysko w główce ramy, ech...
Tak Romet chart. Tym modelem Polska fabryka motorowerów chciała uratować firmę przed upadkiem, a zasadniczo tylko przyspieszyła ten proces. Konstrukcja zbyt droga jak na to co oferowała i jak to Romet bardzo wadliwa oraz przestarzała i słaba.
Ja jeszcze mam Charta :) Jest na chodzie ale dawno go nie odpalałem :) Dostałem go od mojego dziadka który przejechał nim ok. 90 km i przekazał mi. Od samego początku cały czas go naprawiałem skrzynia biegów do tej pory nie chodzi idealnie bywało tak że nie było 2 biegu itd. Ale wspomnienia zostają. Kolega miał simsona 51 jeździliśmy wszędzie :) mało kto miał wsród znajomych w tamtych czasach jakiś motorower nie
Komentarze (17)
najlepsze
I owszem nabierało się świadomości mechanicznego działania ale ze względu na dużą awaryjność Polskich Rometów.
Nawet za komuny był taki kawał.
Po czym poznać że człowiek przyjechał Rometem?
Po tym że ma smar pod paznokciami i śmierdzi.
Z całego grona "komunistycznych" motorowerów najlepsze były simsony, najmocniejsze najwygodniejsze i najmniej awaryjne.
Tak samo jak w motocyklach najlepsze były MZ.
Była też wydmuchnięta uszczelka głowicy, rozsypane łożysko w główce ramy, ech...
Tym modelem Polska fabryka motorowerów chciała uratować firmę przed upadkiem, a zasadniczo tylko przyspieszyła ten proces.
Konstrukcja zbyt droga jak na to co oferowała i jak to Romet bardzo wadliwa oraz przestarzała i słaba.